Warto wiedzieć, do czego zobowiązany jest pracodawca, gdy na zewnątrz z nieba leje się żar

[break]
Dwa ostatnie zgłoszenia do Państwowej Inspekcji Pracy w Bydgoszczy pokazują, że nie wszędzie pracownicy mają dostęp do wody pitnej.

- W pierwszym przypadku chodzi o branżę budowlaną, w drugim o pracowników biurowych, którzy skarżą się również na zbyt wysoką temperaturę w miejscu pracy - podaje Emila Pankowska, zastępca okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy. Te zgłoszenia nie dotyczą Torunia.

Przepisy nie mówią o maksymalnej dopuszczalnej temperaturze w miejscu pracy, mówią za to, że stanowisko powinno być tak zorganizowane, żeby chronić pracownika przed wysoką temperaturą - zapewnić na przykład odzież chroniącą przed oparzeniem słonecznym i nakrycie głowy.

W przypadku pomieszczeń biurowych stanowisko pracy nie może być nasłonecznione - rolety w oknach to minimum.

Pracodawca może w czasie upałów skrócić czas pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, ale w praktyce co najwyżej wydłuża przerwy w pracy lub zmienia rozkład czasu pracy tak, aby zaczynać dzień pracy wcześniej. Przykładem jest wykonawca drugiej części trasy średnicowej, firma budowlana Skanska.

W przypadku dwóch wspomnianych skarg, jeśli kontrola Państwowej Inspekcji Pracy potwierdzi naruszenie przepisów BHP, pracodawcy grozi mandat w wysokości od 1 do 2 tysięcy złotych, o ile to jego pierwsze takie przewinienie, oraz 3-5 tysięcy złotych - jeśli złamał przepisy po raz trzeci.

Tego typu sprawy rzadko kierowane są do sądu, który może nałożyć nawet do 30 tysięcy złotych kary.

PIP idzie na kontrolę

- Ustawa o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej nakazuje inspektorom zapowiedzieć kontrolę.

- Gdy zapobiegamy popełnieniu wykroczenia, możemy kontrolować bez uprzedzenia - informuje Emila Pankowska z Państwowej Inspekcji Pracy.