Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki powrót w Twardych Piernikach. Anwil Włocławek wciąż bez wzmocnień

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Przemysław Karnowski kilka lat temu był ważnym graczem dla reprezentacji
Przemysław Karnowski kilka lat temu był ważnym graczem dla reprezentacji Dariusz Bloch
Po blisko trzech latach walki o zdrowie i formę wraca do gry Przemysław Karnowski. Anwil Włocławek, już bez kolejnych zmian w składzie, chce w Dąbrowie Górniczej wrócić na zwycięską ścieżkę.

Dokładnie 5 maja 2019 roku swoje ostatnie punkty w PLK zdobył Przemysław Karnowski, dokładnie 4 przeciwko Kingowi Szczecin w barwach toruńskiej drużyny. Potem była nie mająca końca gehenna z kontuzjami, rehabilitacjami i odkładanymi powrotami na parkiet.
Nadzieja pojawiła się w ubiegłym roku. Po pierwsze - Karnowski wreszcie był zdrowy. Po drugie - pod okiem Dominika Narojczyka zrzucił sporo kilogramów, co w ostatnich latach było głównym źródłem jego problemów. W końcu nadszedł czas na treningi z piłką razem z Twardymi Piernikami. Najpierw kwadrans, potem coraz dłużej. I wreszcie decyzja: wracam do gry.

Kontrakt został już uzgodniony, środkowy został zgłoszony do rozgrywek PLK i w składzie ekipy Ivicy Skelina znajdzie się już 9 marca na wyjazdowy mecz z GTK Gliwice.

Przemysław Karnowski nie chce na razie wypowiadać się na temat swojego powrotu do gry. Nauczony doświadczeniem, chce odpowiedzieć minutami i punktami. W klubie także wielkich oczekiwań nie ma. Ostatnie tygodnie tego sezonu będą testem, czy Przemysław Karnowski jest w stanie grać zawodowo i jeszcze rozwijać swoją karierę (w listopadzie kończy 29 lat, więc jeszcze wiele przed nim). Ale oczywiście, jest też nadzieja, że utalentowany środkowy pomoże drużynie obronić miejsce w play off.

To już blisko 1,5 miesiąca od ostatniego zwycięstwa Anwilu Włocławek na polskich parkietach. Wtedy w Hali Mistrzów poległ Śląsk Wrocław i nic nie zapowiadało kryzysu. Potem jednak nadeszły porażki z Arką Gdynia, Czarnymi Słupsk i dwukrotnie z Kingiem Szczecin (w PLK i ćwierćfinale Pucharu Polski).

Trener Przemysław Frasunkiewicz miał sporo czasu, aby poukładać grę Anwilu, w której ostatnio zbyt wiele było indywidualnych popisów, a zbyt mało zespołowości i dobrej obrony. Wszystko wskazuje na to, że Michał Nowakowski będzie ostatnim wzmocnieniem przed play off.

W piątek rywalem będzie MKS Dąbrowa Górnicza, poprzedni klub Nowakowskiego. Gospodarze prawdopodobnie bez swojej największej gwiazdy, bo Devyn Marble nie trenuje z zespołem i słychać, że może wkrótce dołączyć do Zastalu Zielona Góra.

Mecz MKS Dąbrowa Górnicza - Anwil Włocławek w piątek o godz. 17.30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wielki powrót w Twardych Piernikach. Anwil Włocławek wciąż bez wzmocnień - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska