Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie podróże Katarzynek

Krystian Góralski
Krystian Góralski
Elmedin Omanić zdaje sobie sprawę, że gra w Eurolidze jest sporym obciążeniem dla zespołu
Elmedin Omanić zdaje sobie sprawę, że gra w Eurolidze jest sporym obciążeniem dla zespołu Sławomir Kowalski
To będzie istny maraton w wykonaniu koszykarek toruńskiej Energi. Katarzynki w listopadzie rozegrają bowiem aż dziewięć meczów.

Katarzynki są w trakcie rozgrywek Tauron Basket Ligi, a już 5 listopada rozpoczną zmagania w prestiżowych rozgrywkach Euroligi kobiet.
[break]

- Rozgrywki euroligowe na pewno będą dla nas sporym obciążeniem - mówi szkoleniowiec Energi Elmedin Omanić. - Chcemy się jednak pokazać. Zależy nam, żeby Toruń miał w swoim CV występy w najbardziej prestiżowych rozgrywkach kobiecych w Europie. Powalczymy i zobaczymy, ile się uda wygrać. Każdy zespół z tej łatwej, słabej grupy B, jak jest oceniana, jest dużo lepszy od nas.

Drużyna prowadzona przez Elmedina Omanicia będzie miała do pokonania w tym miesiącu około 10 tysięcy kilometrów. Najdłuższe wyprawy, to loty do Orenburga i Stambułu.

Początek już w niedzielę

Torunianki maraton rozpoczynają w najbliższą niedzielę derbową potyczką we własnej hali z Artego Bydgoszcz. Początek spotkania wyznaczono na godz. 17.
Dzień później ekipa będzie się już pakowała i rusza w drogę do Rosji. W środę Katarzynki czeka bowiem debiut w rozgrywkach Euroligi. W Orenburgu zagrają z miejscową Nadieżdą. W linii prostej torunianki będą miały do pokonania około 2500 kilometrów w jedną stronę.

Po powrocie nie będzie zbyt dużo czasu na odpoczynek. Już w sobotę Katarzynki ruszą bowiem w drogę do Polkowic, gdzie w ramach 6. kolejki Tauron Basket Ligi Kobiet zagra z ekipą CCC. To kolejne 600 kilometrów w obie strony. Tym razem autobusem.
Debiut w roli gospodarza

Po powrocie torunianki spędzą tydzień w Toruniu, ale na brak zajęć nie będą narzekały. 12 listopada czeka je bowiem pierwszy mecz w Eurolidze w roli gospodarza (podejmują Agü Spor Kayseri), a cztery dni później, również w hali przy ul. Bema, zagrają z Basketem Gdynia.

Po potyczce z pomorską drużyną przyjdzie pora na drugi daleki wyjazd w tym miesiącu. 19 listopada podopieczne Elmedina Omanicia zmierzą się w Stambule z ekipą Fenerbahce. To oznacza kolejne 3000 kilometrów w obie strony.

Po powrocie znów ligowy mecz we własnej hali - 23 listopada z Widzewem Łódź.
Następnie torunianki mają zaplanowany najbliższy wyjazd euroligowy. 26 listopada zagrają bowiem w Brnie z ekipą BK IMOS-u. Będzie to jedyny mecz euroligowy, na który Katarzynki udadzą się autobusem.

- Akurat w przypadku tego wyjazdu obie opcje są porównywalne pod względem czasowym - wyjaśnia dyrektor klubu Krystyna Bazińska. - Żeby wybrać się samolotem musimy i tak dojechać do Warszawy, a później pokonać kolejne dwieście kilometrów z Pragi do Brna. Dlatego zdecydowaliśmy się na podróż autobusem.
Z Torunia do czeskiego miasta jest ponad 600 kilometrów w jedną stronę.

Euroliga w ligowym wydaniu

Po powrocie, na koniec miesiąca, Katarzynki czeka najtrudniejszy mecz ligowej rywalizacji. W Toruniu Energa zmierzy się bowiem z innym uczestnikiem Euroligi (rywalizuje w grupie A) i aktualnym mistrzem Polski - Wisłą Can-Pack Kraków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska