<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/spandowski_szymon.jpg" >Przypominam sobie jedną z burzliwych debat zorganizowanych w ubiegłym roku nad Brdą. Dyskusja dotyczyła naturalnie ewentualnej przyszłej metropolii bydgosko-toruńskiej. Przeciwnicy tego pomysłu przytoczyli bardzo wiele argumentów, miały im one pomóc, ale niektóre zaszkodziły.
Bodajże podczas ministerialnych konsultacji poświęconych metropolii, a więc w dużej mierze ekonomicznej przyszłości regionu, któryś z bydgoskich aktywistów starał się nas przekonać, że bydgosko-toruńska przyszłość metropolitalna jest niemożliwa, ponieważ oba miasta dzielą rzeka i lasy.
<!** reklama>No tak, bydgoski obwarzanek systematycznie się rozwija, a tymczasem na drodze do Torunia zalegają same przeszkody nie do przebycia...
Później, wracając do domu, z większą uwagą zacząłem się więc przyglądać mijanym miejscowościom. Pamiętam pola, które w tym krajobrazie dominowały jakieś 20 lat temu, a dziś w znacznej mierze poznikały zabudowane osiedlami domków jednorodzinnych. Przeciwnicy metropolii stawiają jej różne zapory, które najwyraźniej jednak nie są w stanie zatrzymać napływu kapitału.
Przestrzeń między miastami się urbanizuje, co dostrzegli chyba również inwestorzy lokujący przy zachodnich rogatkach Torunia dwa wielkie centra handlowe. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie przecież wydawał dziesiątków milionów euro, nie mając pewności zysku, czyli dalszego rozwoju tych okolic..
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?