- Wszystkie pytania do kurii. To ona po 25-latach pracy zrobiła ze mnie przestępcę - powiedział w piątek po ogłoszeniu wyroku skazującego go, ksiądz Tadeusz P., były proboszcz z toruńskich Bielaw.
On pojawił się na sali rozpraw. Nie przyszła natomiast Ewa P. jego znajoma, z którą razem zasiadał na ławie oskarżonych. Duchowny i kobieta zostali skazani na kary po cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata próby. Tadeusz P. musi też zapłacić 1500 złotych grzywny i ponad 800 złotych kosztów i opłat sądowych. Ewa P., oprócz wyroku w zawieszeniu, skazana została na 3000 złotych grzywny. Sąd wyliczył jej koszty sądowe i opłaty, które musi zapłacić na kolejne prawie 1400 złotych.
- Kary finansowe są zróżnicowane ze względu na zarobki oskarżonych - argumentował sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku. Uznał w nim obu oskarżonych winnymi podrobienia dokumentu, który miał posłużyć do uzyskania ponad 90 tysięcy złotych kredytu na zakup mieszkania. Kobieta je wypisała i podpisała nazwiskiem urzędniczki toruńskiej kurii, natomiast duszpasterz spreparował pieczątki i zaniósł ten dokument do banku. Zrobili to w celu uzyskania korzyści majątkowej.
Więcej w sobotnich Nowościach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?