Jeśli wierzyć Igorowi Konaszenkowowi, noszącemu stopień generalski rzecznikowi Ministerstwa Obrony Rosji, to od momentu rozpoczęcia działań zbrojnych na terenie Ukrainy wojska rosyjskie zniszczyły 88 procent posiadanych przez ten kraj śmigłowców, 108 procent samolotów i 135 procent dronów Bayraktar. Ponadto Rosja już dawno zniszczyła cały skład osobowy Sił Zbrojnych Ukrainy.
1+1 = 4
Dziennikarze proekt.media, porównując dane podawane przez rosyjskiego rzecznika wojny z oficjalnymi danymi o stanie posiadania ukraińskiej armii przed rozpoczęciem wojny uznawanymi przez stronę rosyjską, doszli do wniosku, że Rosja musiała zestrzelić aż 215 ukraińskich samolotów choć Ukraina miała ich zaledwie 199. Jeszcze lepiej sytuacja wygląda z tureckimi Bayraktarami, których Konaszenkow „zestrzelił” aż 84, chociaż Ukraińcy mieli tylko 62 takie drony, nawet jeśli uwzględnić te, dokupione sporadycznie w trakcie wojny.
Jak pracowali redaktorzy proekt.media?
Brali za podstawę wypowiedź Konaszenkowa, na przykład taką:
„W wyniku uderzeń rosyjskich sił zbrojnych wyeliminowano 74 naziemne obiekty infrastruktury wojennej Ukrainy”.
Potem zestawiali podaną liczbę ze szczegółowym wyliczeniem przez Konaszenkowa ukraińskich strat, a były to: „11 lotnisk, cztery drony Bayraktar, 18 stacji radiolokacyjnych, trzy punkty dowodzenia, baza floty wojskowej i jeden śmigłowiec”.
I sprawdzali: 11 + 4 + 18 + 3 + 1+1 = 38.
W tym przypadku rosyjski generał pomylił się prawie o połowę.
Zabili bądź zranili wszystkich żołnierzy
Podobnie, według rosyjskich dziennikarzy, wygląda zestawienie posiadanych przez Ukrainę i „zniszczonych” przez Rosję ukraińskich czołgów, transporterów opancerzonych i innego sprzętu wojskowego.
Robi wrażenie podawana przez Konaszenkowa statystyka poniesionych przez Ukrainę strat żołnierzy. Rosyjski resort obrony ustami swojego rzecznika mówił o zabiciu minimalnie 40 tysięcy ukraińskich wojskowych. „Uwzględniając to, że statystycznie na każdego zabitego przypada 2-3 żołnierzy kontuzjowanych, Rosjanie musieli wyeliminować około 80 procent składu osobowego Sił Zbrojnych Ukrainy, które przed wojną liczyły 200 tysięcy wojskowych” – piszą z niedowierzaniem dziennikarze proekt.media.
Kreml kazał opowiadać o sukcesach z większą fantazją
Liczba zabijanych codziennie żołnierzy ukraińskich zaczęła Konaszenkowowi gwałtownie rosnąć poczynając od połowy kwietnia. Zapytany przez dziennikarzy ekspert, który jest blisko Kremla, wytłumaczył to zjawisko tym, że po klęsce wojsk rosyjskich pod Kijowem Putin zaczął się obawiać, iż Rosjanie popadną w pesymistyczny nastrój i kazał opowiadać o sukcesach na froncie z większą fantazją.
Czterokrotnie zdobywana Kreminna
Od tamtej pory Konaszenkow już nie musiał mieć oporów przed tym, żeby konfabulować. Naopowiadał na przykład o zdobywaniu przez Rosjan ukraińskich miejscowości tak, iż po zestawieniu wyszło, że 25 z nich wojsko rosyjskie musiało zdobywać po dwa razy, a miasteczko Kreminna w obwodzie ługańskim zajmowano czterokrotnie.
Zupełnie niewiarygodnie, ale według Konaszenkowa dla Rosjan - całkiem prawdopodobnie, wygląda statystyka niszczenia przez Rosjan „skupisk żywej siły i sprzętu wroga”. Podczas wojny miało takich skupisk zostać zniszczonych aż 39 tysięcy, co oznacza, że w każdym zniszczonym ukraińskim skupisku sprzętu i obsługujących go wojskowych powinien był znajdować się średnio jeden żołnierz.
Źródło: proekt.media
Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?