O tym, że wozy nie są w najlepszym stanie informowali nas ostatnio Czytelnicy.
[break]
Wysokie sprzęgło
- W czasie mojego egzaminu sprzęgło brało tak wysoko, a biegi tak źle wchodziły, że nie potrafiłem ruszyć z parkingu - mówi jeden z egzaminowanych, który chce zachować anonimowość. - Egzaminator zdenerwował się, że nie umiem jeździć, a ja mu tłumaczyłem, że pojazd, na którym się uczyłem, był w znacznie lepszym stanie i stąd te problemy. Na szczęście jakoś sobie poradziłem i egzamin zdałem, ale niedługo będę zdawał na prawo jazdy z przyczepą i nie wiem, czy też tak mi pójdzie dobrze jak za pierwszym razem.
Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, nie potwierdza sygnałów o tym, że many, na których odbywają się egzaminy
w Toruniu i w Grudziądzu, są w złym stanie technicznym.
- Były kupione jako nowe i mają teraz po około 100 tysięcy kilometrów przebiegu oraz ważne przeglądy dopuszczające do ruchu. A to, że skargi takie skierowane zostały od razu do gazety, a nikt z przystępujących do egzaminów wcześniej nas o tym nie informował, świadczy o tym, że są one bezzasadne. Moim zdaniem ich celem jest stworzenie złej atmosfery wokół egzaminów przeprowadzanych na sprzęcie ośrodka - twierdzi dyrektor Staszczyk. - Bo teraz kursant może sobie zażyczyć przeprowadzenie egzaminu w tym samym pojeździe, w którym się uczył w trakcie kursu. Szkołom nauki jazdy może na tym zależeć, bo wtedy my musimy im płacić za udostępnienie pojazdu. A z tego, co wiem, są w okolicy takie, które niedawno zaopatrzyły się w nowe ciężarówki i zapewne zależy
im na ich pełnym wykorzystaniu.
Dyrektor Staszczyk przyznaje jednak, że niedługo, może za tydzień lub góra dwa, po spełnieniu wszystkich procedur, ośrodek w Toruniu będzie miał całkiem nowego mana. Ale nie dlatego, że te którymi dysponuje obecnie są w złym stanie technicznym.
- Obserwujemy, że wzrasta liczba tych, którzy zgłaszają się na egzaminy na ciężarówki. A co się z tym wiąże, dłuższe są terminy oczekiwania na sprawdzenie umiejętności kursantów na takich pojazdach - tłumaczy Marek Staszczyk.
Pomoc dla Grudziądza
Według naszych Czytelników czas oczekiwania na egzamin praktyczny, po zdaniu teoretycznego, wynosi nawet miesiąc. Według dyrektora, to nieco krócej.
- Obecnie dysponujemy dwoma manami. Jeden znajduje się na stałe w ośrodku w Grudziądzu, ponieważ tam zawsze było więcej egzaminów na ciężarówki. Bierze się to stąd, iż jest tam więcej jednostek wojskowych. Drugi man, ten, który jest głównie w Toruniu, ostatnio, żeby wspomóc Grudziądz w egzaminach, na pół miesiąca wyjeżdża do tego miasta. I to powoduje pewne zawirowania. Ale doszliśmy do wniosku, że sytuacja wymaga już tego, aby kupić nowy pojazd. Wahaliśmy się przez pewien czas, ponieważ trzeba też pamiętać, że kupno ciężarówki to wydatek kilkuset tysięcy złotych i należy dobrze go przemyśleć. Żeby nie okazało się, że był przedwczesny zakup, bo np. trend wzrostowy w egzaminach był tylko chwilowy.
Ile kosztuje egzamin?
- Egzamin teoretyczny i praktyczny na kategorię B kosztuje 170 złotych.
- Żeby zdobyć dokument uprawniający do kierowania ciężarówkami, trzeba zapłacić 230 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
