Wózek inwalidzki nie jest u nas przeszkodą

Przedszkole, podstawówka, gimnazjum i liceum - taka drogę w oddziałach integracyjnych przejść mogą dzieci niepełnosprawne w Toruniu. Jednak, czy dla wszystkich wystarczy miejsc?

W ubiegłym roku kłopot z edukacją swoich dzieci mieli rodzice maluchów z autyzmem. Władze miasta stanęły na wysokości zadania i w kilka miesięcy rozwiązały ten problem. Specjalny ośrodek dla autystyków powołano przy Szkole Podstawowej nr 5. Uruchomione zostały także oddziały integracyjne w Zespole Szkół nr 31. W przyszłym roku będą się tam uczyć dzieci autystyczne od zerówki do trzeciej klasy podstawówki.

<!** reklama>Oddziały integracyjne to specyficzne klasy. Liczą do 20. uczniów, z czego od trzech do pięciu osób musi być niepełnosprawnych. Szkoły, które prowadzą takie oddziały specjalizują się w dysfunkcjach dzieci. W Zespole Szkół nr 7 przyjmowane są głównie dzieci z wadami słuchu.

- Stanowimy niejako kontynuację Przedszkola Miejskiego nr 16, które mamy po sąsiedzku i gdzie uczą się takie właśnie maluchy. W szkole mamy specjalistów, którzy potrafią skutecznie z nimi pracować. Na przyszły rok szkolny mamy już skompletowaną listę uczniów do oddziałów integracyjnych - tłumaczy Anna Mincer, dyrektor Zespołu Szkół nr 7. - Nie mamy natomiast możliwości przyjmowania dzieci na wózkach, bo w budynku nie ma windy.

Niepełnosprawni do klas integracyjnych przyjmowani są także w Zespole Szkół nr 5, Zespole Szkół nr 16 oraz w VII Liceum Ogólnokształcącym. W tych placówkach uczyć się mogą dzieci niepełnosprawne ruchowo oraz takie, które mają problemy ze wzrokiem.

Oddziały integracyjne na poziomie przedszkoli prowadzi Przedszkole Miejskie 2, 10 i 16. Placówki te podczas tegorocznej rekrutacji należały do jednych z najbardziej obleganych. Tylko w dwójce zabrakło miejsc dla ponad 90. dzieci. Wielu rodziców stawiało na to właśnie przedszkole, bo chcieli, by ich pociechy funkcjonowały razem z dziećmi niepełnosprawnymi.