Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wracamy do Pucharu Świata z udziałem przedstawicieli Wisły Grudziądz. Wioślarze czują się mocni

Karol Piernicki
Karol Piernicki
Reprezentanci Wisły Grudziądz: Marta Wieliczko i trener Jakub Urban
Reprezentanci Wisły Grudziądz: Marta Wieliczko i trener Jakub Urban Karol Piernicki
Wracamy na naszych łamach do niedawnych zawodów o Puchar Świata, w którym wystartowali Marta Wieliczko i Mateusz Wilangowski z Wisły Grudziądz. Wioślarze czują się po inauguracji mocni.

Zawody w stolicy Serbii Belgradzie były jednocześnie debiutem w roli selekcjonera kadry kobiet grudziądzkiego szkoleniowca Jakuba Urbana. Szeroko o występie grudziądzan pisaliśmy w internecie oraz we wtorkowym wydaniu.

W środę cała trójka odwiedziła przystań swojego macierzystego klubu, więc nadarzyła się okazja, by dłużej porozmawiać z zawodnikami oraz trenerem.

Przywieźli siedem medali z Pucharu Świata

Przypomnijmy: że z pierwszych tegorocznych zawodów Pucharu Świata Polacy przywieźli siedem medali. Dwa z nich z najcenniejszego kruszcu, dwa kolejne srebrne i trzy brązowe.

Czytaj także: MRGARDEN GKM Grudziądz z nowym zawodnikiem! Kai Huckenbeck wzmacnia drużynę żużlowców

Znakomicie spisały się panie. Z czterech żeńskich osad wszystkie stanęły na podium. Pewne zwycięstwo odniosła czwórka podwójna z debiutantką Martą Wieliczko w łódce, drugą lokatę wywalczyła czwórka bez sterniczki. Dwa kolejne miejsca na podium dołożyły przedstawicielki wagi lekkiej.

Marta Wieliczko pojedzie na mistrzostwa

Wygrana czwórki podwójnej jest bardzo dużym sukcesem.

- Była to osada na bazie naszych medalistek z ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich, do której dołączyliśmy naszą Martę Wieliczko i Katarzynę Zillmann z AZS Toruń - tłumaczy Jakub Urban, grudziądzki szkoleniowiec kadry narodowej. - Stało się to na podstawie kwalifikacji krajowych. We wszystkich testach i próbach, jakie były przeprowadzane, ta osada pływała najszybciej. Założenie było takie, że jeśli będzie pewne zwycięstwo, to osada w takim samym składzie wystartuje pod koniec miesiąca w mistrzostwach Europy. Wygrane zarówno w eliminacjach jak i finale były zdecydowane, dlatego zdanie to podtrzymuję.

Obsada regat w Serbii nie była liczna, ale triumf nad Holandią i Wielką Brytanią jest bardzo cenny.

- W naszym składzie były dwie zmiany, jak i u Holenderek. Te ostatnie też są aktualnymi medalistkami olimpijskimi. Po tych regatach można powiedzieć, że nasze zmiany okazały się nieco efektywniejsze - podkreśla trener kadry. - Nasza łódka przyspieszyła zdecydowanie. Rywalki ładnie pływają technicznie, fajnie to wygląda, ale jeszcze nie płynie to tak szybko, jak pewnie będzie płynąć w kolejnych zawodach.

Szkoleniowiec ze spokojem podchodzi do wyników osiągniętych na torze w Belgradzie.

- Nie jesteśmy jeszcze w szczycie formy, bo to dopiero początek sezonu - zaznacza Jakub Urban. - Wiedząc, jakie robiliśmy treningi i jakie mamy w zanadrzu metody treningowe, które jeszcze przyspieszą nasze łódki, jesteśmy spokojni. Liczymy, że to zaprocentuje w przyszłości. Obecnie jesteśmy zadowoleni z tego, jak wystąpiliśmy po takich przygotowaniach, czyli praktycznie z marszu, po kilku odcinkach kontrolnych.

Biało-czerwone z czwórki podwójnej sięgnęły po złote medale, ale i założyły żółte koszulki liderek Pucharu Świata.

- Jestem podekscytowana tym wynikiem, ale wiem, że to nie koniec. Są następne zawody, żeby się pokazać - mówi Marta Wieliczko. - Szlifujemy formę, głównie pod mistrzostwa świata. Na tę chwilę czujemy się mocne. Wiemy jednak, że inne osady też ciężko pracują, żeby stać się jeszcze mocniejsze. Dlatego absolutnie nie mówimy o sobie, że jesteśmy najlepsze.

Miejsce poza podium Mateusza Wilangowskiego

W Belgradzie startowała również męska ósemka.

Panowie - z kolejnym zawodnikiem Wisły Mateuszem Wilangowskim - zajęli w finale czwartą lokatę.

- Nie możemy powiedzieć, że było dobrze. Start był nieudany - przyznaje zawodnik grudziądzkiego klubu, olimpijczyk z Rio de Janeiro. - Nie mogliśmy nic więcej zrobić. Mam nadzieję, że trener prowadzi nas pod główną imprezę, czyli mistrzostwa świata. Na razie to są takie przystanki.

Polska osada w biegu eliminacyjnym była druga. W finale, w czteroosobowej stawce, zajęła ostatnie miejsce, nieznacznie przegrywając z Rosjanami.

- Mogę powiedzieć, że są dobre, sprawdzające treningi, które pokazują w jakiej jesteśmy formie. Mam nadzieję, że wypadniemy lepiej w mistrzostwach Europy - dodaje Mateusz Wilangowski.

Z Pucharu Świata na obóz

To właśnie zaplanowane na 26-28 maja w czeskich Racicach mistrzostwa Europy są teraz kolejnym celem wioślarzy.

Dlatego właśnie tuż po zawodach pucharowych rozpoczął się kolejny obóz w Wałczu, na którym trwać będą właśnie przygotowania pod europejski czempionat.

- Niezależnie od wyników dwójki naszych czołowych wioślarzy, w kadrze młodzieżowej dziewcząt mamy cztery kolejne zawodniczki - zaznacza Henryk Wichrowski, prezes Wisły Grudziądz. - Liczymy w perspektywie całego sezonu na dobre wyniki tej grupy, ale także najmłodszych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska