W wyborach do Sejmu w 2019 roku w okręgu nr 5 Toruń ważny głos oddało 452 330 osób. W tych w niedzielę 15 października - 537 597. Różnica wynosi dokładnie 85 267 osób.
Koalicja Obywatelska: wyborców przybyło, ale nie mandatów
Kto na tym przyroście wyborców w okręgu skorzystał? Najbardziej Koalicja Obywatelska. Na kandydatów z jej listy głosowało w 2019 roku 119 526 osób, a w tym - 158 719. Przybyło więc KO 39 193 wyborców. Najważniejszego efektu, czyli większej liczby posłów z okręgu temu ugrupowaniu to jednak nie przyniosło. W poprzedniej kadencji były w Sejmie z okręgu toruńskiego cztery osoby z KO i nowej jest ich tyle samo. Można założyć, że to efekt wyniku Trzeciej Drogi - w skali całej Polski i jeszcze lepszego w okręgu. Wprowadziła do Sejmu z tego terenu dwóch posłów, chociaż w przedwyborczych sondażach przewidywano jednego. Pięciu wieszczono za to w okręgu toruńskim KO, a skończyło się na wspomnianych czterech.
Więcej wyborców Konfederacji
W wyborach dość znacząco przybyło też w okręgu toruńskim wyborców Konfederacji - dokładnie 5607. W minioną niedzielę było ich 34 232, a w 2019 roku - 28 625. Efekt jest widoczny w liczbie mandatów w okręgu. Cztery lata temu Konfederacja go nie zdobyła (przepadł w wyborach jeden z jej liderów, Sławomir Mentzen, który wszedł do Sejmu w okręgu warszawskim), a teraz ma. Wziął go Przemysław Wipler.
Niewiele przybyło w okręgu toruńskim wyborców Prawu i Sprawiedliwości. To ledwie 483 wyborców. Co ciekawe, nie udało się temu ugrupowaniu utrzymać w okręgu stanu posiadania z poprzedniej kadencji. W 2019 roku z listy PiS z Torunia i okolicy weszło do Sejmu sześciu kandydatów, a w 2023 roku - pięciu.
Komu ubyło wyborców?
Ubyło za to w okręgu wyborców Lewicy. Dokładnie - 6603. Cztery lata temu, gdy startowała pod szyldem SLD, było ich 67 076, w tym roku - 60 473. Efekt tego ubytku jest widoczny w liczbie mandatów. W kadencji 2019-2023 było dwóch lewicowych posłów z okręgu, w kadencji 2023-2027 jest jeden.
Nie da się porównać tegorocznego wyniku Trzeciej Drogi, oczywiście dlatego, że cztery lata temu to ugrupowanie nie istniało. Można jednak przytoczyć liczby. W 2019 roku na listę PSL, który wystartował w sojuszu z kukizowcami, padło w okręgu 49 225 głosów. W 2023 roku Trzecią Drogę, którą PSL obecnie współtworzy z Polską 2050, poparło tu 84 308 wyborców. Dało jej to wspomniane dwa mandaty (w 2019 roku PSL z kukizowcami mieli jeden). Mocno więc Trzecia Droga skorzystała na generalnym przyroście wyborców.
Poseł Myrcha awansował na liście i prawie podwoił wynik
A jak wzrost liczby wyborców w okręgu toruńskim wpłynął na indywidualne wyniki? Swój prawie podwoił Arkadiusz Myrcha z KO, autor najlepszego rezultatu na tym terenie w niedzielnym głosowaniu - z 32 439 w 2019 roku do 64 452 głosów w tym roku. Przyczynił się też do tego fakt, że cztery lata temu miał miejsce nr 2 na liście KO, a teraz - "jedynkę".
Duży skok zanotował lider listy Trzeciej Drogi, Zbigniew Sosnowski - z 9839 do 27 070 głosów (w 2019 roku nie wszedł do Sejmu, mając miejsce nr 2 na liście PSL-u i kukizowców), także Joanna Borowiak z PiS (z 15 200 do 25 995 głosów), Anna Gembicka z PiS (z 15 305 do 25 993), Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy (z 26 092 do 35 193), Mariusz Kałużny z PiS (10 984 do 19 072), Iwona Hartwich z KO (10 865 do 17 889) i Tomasz Szymański z KO (z 11 845 do 17 825). Wyborców przybyło także Krystianowi Łuczakowi z KO. W jego przypadku dało to mandat posła. W 2019 roku nie wszedł do Sejmu z miejsca nr 5 na liście KO mając 10 366 głosów. Teraz się to udało z "czwórki", z 16 451 głosami.
Duże starty zanotował Jan Krzysztof Ardanowski z PiS. Liczba jego wyborców spadła z 76 267 w 2019 roku do 28 658 w 2023 roku. Powód tego jest jednak oczywisty - cztery lata temu Jan Krzysztof Ardanowski był "jedynką" na liście PiS, a teraz miał miejsce nr 5.
Warto też odnotować, że o 6011 osób wzrosła liczba wyborców Zbigniewa Girzyńskiego. W 2019 roku, gdy kandydował z miejsca nr 10 na liście PiS i wszedł do Sejmu, miał ich 12 293. Teraz, będąc "trójką" w zestawie kandydatów tego ugrupowania, było ich 18 304. Ten przyrost nic mu jednak nie dał, bo do Sejmu na kolejną kadencję nie wszedł. Przegrał miejsce w nim o 768 głosów z Mariuszem Kałużnym, czyli konkurentem z listy PiS.
Dodajmy, że nie da się zbadać przyrostu lub ubytku wyborców Krzysztofa Szczuckiego z PiS, Marcina Skonieczki z Trzeciej Drogi i Przemysława Wipler z Konfederacji. Powód jest prosty - w 2019 roku nie kandydowali oni do Sejmu.
Bieżące informacje o wyborach w Toruniu sprawdzisz na nowości.com.pl!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?