Wysłuchali Mazurka Dąbrowskiego

Sobotnie spotkanie Polaków z Litwinami mogło zadecydować o tym, która z drużyn przybliży się do spadku z MŚ juniorów do lat 18 Dywizji I. Wygrali gospodarze.

<!** Image 2 align=right alt="Image 80773" sub="Nikifor Szczerba, w sobotę, obronił 23 strzały z 25 oddanych przez rywali. Jego koledzy z reprezentacji Polski trzy razy pokonali bramkarza Litwy / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Wynik tego meczu był o tyle istotny, że obydwie ekipy do niego przystępujące nie zdobyły jeszcze punktów w mistrzostwach. Zwycięstwo, choćby nikłe, mogło zadecydować o kolejności w klasyfikacji końcowej.

Sobotnią potyczkę Polacy rozpoczęli fatalnie. Od 6 min grali z przewagą jednego gracza, lecz po stracie Władysława Bryniczki sam na sam z bramkarzem gospodarzy popędził Tadas Kumeliauskas i tę okazję wykorzystał.

Niewiele brakowało, aby w dość przypadkowy sposób, w 17 min, Litwini podwyższyli prowadzenie.

- Myślałem, że krążek przejdzie obok bramki... - mówił po meczu Nikifor Szczerba, bramkarz reprezentacji Polski.

<!** reklama>Tymczasem krążek wrzucony w tercję gospodarzy przez Arnoldasa Bosasa niespodziewanie trafił w słupek. Ta sytuacja mocno zmobilizowała Polaków, którzy jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać stan meczu. Pierwszy atak wyłuskał krążek rywalom, a w samotnej akcji Piotr Kmiecik położył na lodzie bramkarza rywali i w doprowadził do remisu.

W drugiej tercji wynik podwyższył Damian Kapica, ale Litwini nie ustawali w atakach.

- Myślę, że przełomową okazała się sytuacja z końcówki tej części gry, gdy obroniłem sytuację sam na sam z litewskim napastnikiem. Wtedy byliśmy spokojni - dodał Nikifor Szczerba.

Wydawało się wówczas, że gospodarze są na najlepszej drodze do odniesienia pierwszego zwycięstwa, tym bardziej, że pięć minut po rozpoczęciu trzeciej tercji Piotr Winiarski dobił strzał Radosława Galanta i Polacy prowadzili już 3:1.

Ataki ambitnie grających Litwinów przybierały jednak na sile i to przyniosło efekt. Pięć minut przed końcem spotkania rywale odebrali krążek Winiarskiemu i po strzale Remigiusa Guogi zmniejszyli straty. Pomimo dużego napięcia i nerwów w końcówce wynik już się nie zmienił, a Polacy mogli cieszyć się ze zwycięstwa i z radością wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego.

W innych sobotnich spotkaniach nie zanotowano większych niespodzianek. Kazachowie pokonali Słoweńców, mimo iż po 25 min gry przegrywali 1:2, a Czesi bez wiekszych problemów pokonali Ukraińców.

Zarówno Czesi, jak i Kazachowie, w trzech rozegranych dotąd spotkaniach, nie zaznali goryczy porażki.

Wyniki

Słowenia - Kazachstan 2:7 (1:1, 1:4, 0:2)

• 1:0 A. Griczszenko - J. Baniszewski, W. Russakow (2.59), 1:1 J. Dolinsek - Z. Grahut, D. Rakanovic (8.32, w przew.), 1:2 A. Florjancic - B. Gregorc, E. Pance (25.50), 2:2 A. Nurek - I. Ramazanow, W. Fedosenko (30.41), 3:2 E. Mazula - A. Kaznaczejew (32.28), 4:2 K. Sawenkow - E. Mazula, L. Metalnikow (34.07), 5:2 J. Boliakin - K. Sawenkow, A. Kaznaczejew (36.57, w przew.), 6:2 A. Kaznaczejew - E. Mazula, L. Metalnikow (44.08), 7:2 A. Belkin - I. Ramazanow, O. Astafiew (59.48)

Litwa - Polska 2:3 (1:1, 0:1, 1:1)

• 1:0 T. Kumeliauskas (6.23, w osłab.), 1:1 P. Kmiecik - K. Bryniczka (19.52), 1:2 D. Kapica (27.58), 1:3 P. Winiarski - R. Galant, Mac. Rompkowski (45.11), 2:3 R. Guoga - I. Sengovas (55.47)

Czechy - Ukraina 5:2 (1:0, 2:2, 2:0)

• 1:0 Z. Okal - J. Striteski, R. Kousal (5.24), 1:1 O. Zadoienko - D. Khanin (22.11), 2:1 D. Pacowski - R. Horak, J. Hafenrichter (26.15), 3:1 O. Palat - T. Vincour, T. Kubalik (33.42), 3:2 O. Zadoienko - W. Gavrik, K. Szarapow (37.56, w przew.), 4:2 T. Vincour - O. Palat (57.47), 5:2 T. Kubalik - T. Vinocur, O. Palat (59.48, w przew.)