Wysyp grzybów i śmieci w podtoruńskich lasach. Grzybiarze nie potrafią po sobie posprzątać?
- Po ostatnim weekendzie jestem przerażona. Przez las w okolicach Dzikowa w gminie Obrowo przetoczyły się setki ludzi. Robili przy tym taki hałas jak na osiedlowym festynie. Niektórzy nawet zabierali ze sobą psy do lasu uważając chyba, że to zwykły spacer. A przecież las to dom dzikich zwierząt, a nie miejsce dla psów – z oburzeniem opowiada Ewelina, mieszkanka Dzikowa. - Najbardziej jednak zdenerwowały minie śmieci, które ludzie po sobie zostawili i grzyby, które zostały przez nich celowo zdeptane albo pokopane. Taki los spotkał piękne czerwone muchomory, olszówki czy gołąbki. Dostało się też kaniom, pewnie od tych pseudo-grzybiarzy, którzy ich nie znają.
Czytaj też:
2-latkę z Brodnicy zabiła sepsa?
Praca w Kujawsko-Pomorskiem. Oferty od 5 tys. zł wzwyż