Grzybiarze doczekali się wreszcie swojego raju. W lasach masowo pojawiły się grzyby. Nie wszyscy jednak rozumieją, na czym polega prawdziwe zbieranie.
Jak donosi nasz Czytelnik, w ostatni czwartek rano na drodze z Obrowa do Osieka (odległość ok. 6 km) naliczył 16 samochodów zaparkowanych w lesie bądź na poboczu. Wszystkie należały do grzybiarzy.
- Niektórzy byli świetnie przygotowani do chodzenia po lesie: mieli gumiaki, kapelusze i wiadra - relacjonuje pan Tadeusz. - Byli też jednak i tacy, którzy chodzili po lesie z reklamówkami. A jak wiadomo, wkładanie grzybów do plastiku bardzo im szkodzi.
Rady dla amatorów
W podtoruńskich lasach można znaleźć wiele gatunków jadalnych grzybów. Masowo pojawiły się czarne łebki, kurki, koźlarze. Trafiają się też prawdziwki, gołąbki i kozaki z czerwonymi kapeluszami. Nie ma natomiast tak lubianych przez grzybiarzy kani. Pan Tadeusz przypuszcza, że dla nich jest jeszcze zbyt sucho.
Przeczytaj też: Toruń na archiwalnych zdjęciach Andrzeja Kamińskiego
- To bardziej jesienne grzyby, które lubią gnijące poszycie i wilgoć. Ostatnie dni były bardzo gorące, a to nie jest klimat dla kani. Jeśli popada dłużej, powinny się pojawić - mówi mężczyzna.
Pół biedy, gdy w lesie pojawiają się doświadczeni grzybiarze, którzy wiedzą, co zbierają. Nie wszyscy jednak tacy są. Na grzyby wybierają się też ci, którzy rozpoznać potrafią co najwyżej pieczarki na sklepowej półce. W takim przypadku ratunkiem mogą okazać się porady udzielane bezpłatnie przez grzyboznawców z toruńskiego sanepidu. Zebrane okazy należy im dostarczyć w dniu zbioru. Wyjątkiem są zbiory weekendowe - wtedy należy odpowiednio zabezpieczyć grzyby (nie w reklamówce) i przynieść w poniedziałek. Szczegółowe informacje na temat dyżurów ekspertów od leśnych zbiorów można znaleźć na stronie internetowej sanepidu pod adresem: torun.psse.gov.pl.
Leśni piraci
Wraz z pojawieniem się w lasach grzybiarzy, przybyło również śmieci. To świeżutkie opakowania po chipsach, papierki od cukierków, niedopałki, plastikowe butelki. Ludzie posilają się w czasie grzybobrania i zostawiają po sobie niechciane pamiątki.
Pani Barbara, która mieszka w Czerniewicach, nie może tego przeboleć. Jest zwolenniczką surowych kar dla leśnych śmieciarzy.
- W lesie pojawiają się ludzie, którzy w ogóle nie rozumieją, że to ostoja dzikiej zwierzyny. Chodzą pomiędzy drzewami z piwem, a potem puszkę wyrzucają w mech - opowiada kobieta. - Kilka dni temu spotkałam w lesie grupę kilku osób, które komunikowały się przy pomocy gwizdków. Robiąc straszliwy hałas dawali sobie znać, gdzie kto się aktualnie znajduje.
Zobacz także:
Prawdziwą plagą są także kierowcy, którzy - mimo prawnego zakazu - wjeżdżają głęboko w las. Ich samochody parkują na duktach, które z założenia wykorzystywane powinny być tylko przez leśników. Niestety, ci leśni piraci niewiele sobie z tego robią.
Blaszki i rurki
Sezon na grzyby powinien potrwać do końca października. Im będzie robiło się chłodniej, tym w lasach będą pojawiać się późne, jesienne grzyby. Znikną kurki i podgrzybki, a w ich miejsce wyrosną wyjątkowo smaczne żółte i siwe gąski, opieńki i wspomniane już kanie.
Wszystkie te gatunki pod kapeluszami mają blaszki nie rurki, więc ich zbieraniem powinni zajmować się wytrawniejsi grzybiarze. Ci mniej doświadczeni mogą się, niestety, pomylić. A to już bardzo groźne.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?