Oczywiście, nie podejrzewam, by urzędnicy ukrywali przykre informacje dlatego, że mogłyby rzucić cień na obraz wzorowo zarządzanego miasta. Ależ! Najprawdopodobniej postanowiono po prostu nie zawracać głowy obywatelom Torunia takimi drobiazgami, w słusznej trosce o ich samopoczucie.
Tak to się już jednak w życiu składa, i przekonuję się o tym po raz setny, że brudy spod dywanu wyłażą. Jedne prędzej, drugie później, ale zawsze jednak się pokażą. Oczywiście, tempo samooczyszczania się środowiska zależy i od wielkości zanieczyszczeń, i od rodzaju dywanu, i od temperamentu lokatorów. W toruńskiej oświacie ci ostatni nie należą do anemików. I tym to sposobem po kilku miesiącach mamy, co mamy. Brudno i, oględnie mówiąc, nie pachnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?