Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z koloratką bez celibatu

Jan Oleksy
Jacek Smarz
Sakrament małżeństwa nie przeszkadza w przyjęciu kapłaństwa. Jeśli ksiądz ma żonę, to w jego życiu nie ma miejsca na dwulicowość.

Poznali się jesienią 1978 roku na weselu wspólnego kolegi. On był wówczas klerykiem w Wyższym Seminarium Duchownym w Jabłecznej. Ona mieszkała w pobliskich Nowosiółkach. Pobrali się w 1980 roku. Oboje byli wyznania prawosławnego, więc ślub się odbył w przyklasztornej cerkwi w Jabłecznej. Był to ważny rok w życiu państwa Nadziei i Mikołaja Hajduczeniów. Ślub, święcenia kapłańskie i objęcie parafii prawosławnej św. Mikołaja w Toruniu.

Z KORONĄ NA GŁOWIE

Ślub w cerkwi zawsze jest bardzo uroczysty. Młodzi mają korony na głowach, jest dużo czytań z Pisma Świętego, pouczających wskazówek na życie. Dominują śpiewy. Sakrament małżeństwa składa się z dwóch części: zaręczyn, czyli wkładania obrączek i koronowania. - Zaręczyny, które w starożytności były zawsze przed ślubem, teraz zostały połączone w jeden ceremoniał - tłumaczy ksiądz Mikołaj. - Podczas wkładania obrączek kapłan wręcza nowożeńcom zapalone świece - symbol radości, ciepła i czystości. Wkłada pierścienie, najpierw narzeczonemu, a potem narzeczonej i trzykrotnie - jako symbol Trójcy Świętej - przemienia je. Po włożeniu obrączek młodzi przechodzą na środek świątyni. Kapłan pyta, czy dobrowolnie chcą zostać małżonkami i czy nie składali obietnicy komuś innemu. Po tym są odmawiane trzy modlitwy, w których uprasza się o błogosławieństwo boże dla łączących się sakramentem małżeństwa, wkładane są na głowy młodym bogato zdobione korony - symbol Królestwa Niebiańskiego, ale i symbol spokrewniony z męczeństwem. I pod koniec (tego nie ma w Kościele rzymskokatolickim), jest wspólne wypijanie wina zmieszanego z wodą, z jednego kielicha życiowych radości i boleści. Na zmianę trzy razy. To symbolizuje, że małżonkowie powinni być razem na dobre i na złe.

CELIBAT NIE JEST KONIECZNY

Celibat nie jest przymusowy i sakrament małżeństwa nie przeszkadza w przyjęciu sakramentu kapłaństwa. - Zachowujemy stare postanowienia z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Nic nie zmienialiśmy, niczego nie dodawaliśmy. W praktyce życia Kościoła prawosławnego prawie sto procent księży parafialnych to są duchowni z rodzinami - mówi ksiądz Mikołaj. Kościół prawosławny wychodzi bowiem z założenia, że kapłan obejmujący parafię musi mieć uporządkowane życie osobiste. Celibatu dochowują jedynie księża mnisi w klasztorach. - Tym się różnimy od Kościoła rzymskokatolickiego, że nic nowego nie wprowadzamy. U nas nikomu do głowy by nie przyszło, że jeżeli ktoś chce być księdzem, to musi żyć w celibacie - tłumaczy ksiądz. - Dlatego w trakcie kapłaństwa tak mało duchownych odchodzi do życia świeckiego. Stosujemy zasadę „jeżeli chcesz”. Wolność wyboru to jest słabość prawosławia i jednocześnie jego moc- podkreśla.

BYĆ ŻONĄ KSIĘDZA

- Staram się żyć normalnie, jak każda inna żona, ale fakt, że stałam się osobą publiczną, wiąże się z określonymi obowiązkami. Żona pomaga mężowi, a mąż żonie. Tak być powinno - przekonuje Nadzieja Hajduczenia. Oprócz prowadzenia domu i pracy zawodowej, dochodzą jej dodatkowe powinności, związane z kościołem, z życiem parafii. - Ksiądz nie może sam wciągnąć żony do obowiązków, jeżeli ona tego nie chce - podkreśla ksiądz Mikołaj. - Chrystus nigdy nie mówił: „Musisz”. Tylko, jeśli chcesz… Ale moja żona, wychowanka parafii przyklasztornej, chętnie angażuje się w działalność cerkiewną. Ma to we krwi.
Żona księdza wcale nie musi siedzieć w domu i pełnić roli gospodyni. Często jest to osoba wykształcona, realizująca się zawodowo - jak pani Nadzieja, która jest germanistką w IV LO, przewodnikiem po mieście, laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego Przewodników. To ambitna kobieta. Wcześniej pracowała w służbie zdrowia, sześć lat jeździła w karetce reanimacyjnej, a mając trójkę dzieci skończyła studia.

RODZINA BARDZO POMOCNA

Cała rodzina wspiera księdza Mikołaja w tej nietypowej, diasporalnej i różnorodnej parafii. - Nie wyobrażam sobie pracy duszpasterskiej bez ich pomocy. Samemu byłoby to o wiele trudniejsze, a czasami wręcz niemożliwe
- twierdzi ksiądz Mikołaj, który jest rozbiegany między Toruniem, Ciechocinkiem, Grudziądzem i Aleksandrowem Kujawskim. Świadczy też posługę kapłańską w wojsku. Ma wiele spraw do załatwienia. Jeśli pojawia się problem, to musi reagować. - Bywa, że od rana męża nie ma w domu. Nie ma stałych godzin pracy, niespodziewane wezwania, spotkania z wiernymi, nabożeństwa… - wylicza pani Nadzieja.
Posiadanie rodziny ma jeszcze inne pozytywne aspekty. - Myślę, że jeżeli ksiądz ma żonę, to w jego życiu nie ma miejsca na jakąkolwiek dwulicowość. Człowiek musi być zawsze szczery i jednoznaczny, bez względu na to, co się dzieje. Opieka żony z jednej strony i opieka Boga z drugiej jest nieoceniona - oznajmia ksiądz. - U nas bardzo pomocna okazywała się rodzina, nawet w tak prostej kwestii, jak śpiewanie czy czytanie w cerkwi - dodaje żona księdza. - Zdarza się, że mąż przenosi problemy z cerkwi do domu. Wtedy żyją nimi wszyscy domownicy.

BOGATE TRADYCJE ŚWIĄTECZNE

W prawosławnej tradycji świątecznej, inaczej niż w rzymskokatolickiej, jest duża liczba postów. W ciągu roku w każdą środę i piątek, przez cały Wielki Post, czterdzieści dni przed Bożym Narodzeniem, dwa tygodnie przed Piotrem i Pawłem i przed Zaśnięciem Matki Boskiej (ostatnie w roku liturgicznym prawosławne święto - przyp. red.). Wskazane jest, by wierni w czasie postu spożywali jedynie pożywienie pochodzenia roślinnego. - Niektórzy dopuszczają nabiał, ale receptą jest pokarm roślinny. W czasie postu jestem weganką, a na co dzień wegetarianką - wyjaśnia pani Nadzieja.
Pani Hajduczenia na święta przygotowuje tradycyjne potrawy, które pamięta z domu. Trudno je spotkać w restauracjach czy u kogoś innego. Na Wielkanoc kultywowana jest u nich tradycja wykonywania pisanek. Pani Nadzieja malowania jajek nauczyła się w dzieciństwie. Tą sztuką zaraziła swoje dzieci i… męża. Pisanki wykonuje techniką batikową, przy użyciu stalówki, wosku i naturalnych barwników. Jajka są ważnym symbolem w Kościele prawosławnym - nawet w czasie nabożeństwa paschalnego ksiądz rozdaje wiernym kolorowe pisanki, rodzice chrzestni wręczają chrześniakom, dziewczyny dają je chłopakom. Na przewodnią niedzielę, tydzień po Wielkanocy, zanosi się pisanki na groby, by dzielić się radością Zmartwychwstania z tymi, którzy odeszli.
Zawsze na Wielkanoc pani Nadzieja przygotowuje specjalną paschę z twarogu. - Istnieją różne przepisy, ja wykorzystuję wyjątkowy, który dostałam od żony księdza, który był tutaj przed nami. Była to pilnie strzeżona tajemnica rodzinna. Na co dzień domownicy uwielbiają placki z gotowanych ziemniaków. Jak zostaną z obiadu, to mielę je przez maszynkę, dodaję suszonych jagód i mąki (bez jajek i wody), wyrabiam, aż powstanie ciasto i smażę na oleju - opowiada pani Nadzieja.

CHÓR CERKIEWNY W DOMU

Największą radością państwa Hajduczeniów są ich, teraz już dorosłe, dzieci. Cieszą się, że dali im wykształcenie i możliwość realizacji. Cała trójka jest utalentowana muzycznie. Michał, Łukasz i Marysia śpiewali od małego. - Głosy synów pięknie brzmią, nawet gdy występują tylko we dwóch. Ich śpiew sprawia wrażenie, jakbym słyszała chór stuosobowy. Teraz obaj synowie śpiewają profesjonalnie. W tercecie z Marysią wydali płytę „Triodion” - mówi z satysfakcją pani Nadzieja. Rodzinnie śpiewają głównie w okresie kolędowym, bo na co dzień coraz trudniej zebrać wszystkich razem.
- Lubię oryginalność. Nawet imię mam nietypowe. Od młodych lat wyróżniałam się ubiorem. Zawsze byłam dumna z tego, że jestem wyznania prawosławnego. Staramy się żyć normalnie, wyznanie nie stanowi dla mnie problemu, chociaż czasami spotykam się z nietolerancją. Dziwi mnie najbardziej, że kojarzeni jesteśmy z Rosją. To niesłuszne stereotypowe myślenie, bo prawosławne kraje to Grecja, Bułgaria, Rumunia, Serbia… Dużo wyznawców prawosławia mieszka w każdym zakątku ziemi, między innymi też np. w Niemczech, Francji, Belgii, Holandii, USA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z koloratką bez celibatu - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska