Jacek Mrozowski wykorzystuje ponaddwudziestoletnie doświadczenie w roli gracza i rozwiązuje problemy, z którymi sam się wcześniej spotykał.
<!** Image 2 align=none alt="Image 223235" sub="Na tyłach kwiaciarni przy ulicy Kopernika Jacek Mrozowski urządził sklep, gdzie konsolowcy mogą wymieniać się grami lub naprawić zniszczone płyty [Fot. Paweł Kędzia]">- Szukałem pomysłu na własną działalność. Zastanawiałem się, co w Brodnicy będzie miało jakiekolwiek szanse - mówi Jacek Mrozowski. - Doszedłem do wniosku, że mogę się zająć tym, co bardzo dobrze znam i sprawia mi przyjemność.
Grami pasjonuje się od dawna. Jako ośmiolatek otrzymał swój pierwszy sprzęt, Atari 65xe. Później były pegasusy, playstation i nintendo. Nawet jako dorosły znajdował czas, żeby zasiąść przy konsoli.
Nowe gry kosztują od 100 do 200 złotych, w zależności od dedykowanego urządzenia. Wiele z nich oferuje alternatywne zakończenia w zależności od decyzji podejmowanych w czasie rozgrywki, ale są też takie, które za każdym razem można rozwiązać tylko w jeden sposób. I kurzą się później tylko jako trofeum na domowej półce...
Podobny problem miał Jacek Mrozowski. Z bogatej kolekcji gier, czasami korzystali znajomi. Dostrzegł szansę, że prawdopodobnie jest więcej ludzi, dla których stara gra będzie zupełnie nowym odkryciem dla innych. Stąd pomysł na punkt skupu, wymiany i regeneracji gier. - Są gry, do których chętnie się wraca. Sam wiele godzin spędziłem nad serią „Final fantasy”, ale najczęściej gra kończy na czyjejś półce - przyznaje nasz rozmówca. - A teraz można wymienić swoją starą grę na inną w rozliczeniu.
Kłopotem w używanych grach jest stan nośników. Kto z graczy nie spotkał się z problemem czytnika, który nie przyjmował płyty zgranej do granic możliwości?
- Również się z tym spotykałem, dlatego mam w ofercie urządzenie do regeneracji płyt - mówi Jacek Mrozowski. - Ludzie często próbują domowymi sposobami reanimować płyty, a często przynosi do więcej szkód niż pożytku. Lepiej jest to zrobić z wykorzystaniem profesjonalnego urządzenia.
<!** reklama>Problemem, z którym zwłaszcza w Polsce zmaga się branża, są pirackie kopie.
- Producenci prześcigają się w zabezpieczeniach i jak słyszałem, coraz trudniej jest przerobić konsolę - tłumaczy Jacek Mrozowski. - Zresztą wiąże się to nie tylko z utratą gwarancji, ale również brakiem dostępu do rozbudowanych trybów online i brakiem stabilności oprogramowania. Dlatego wiele osób rezygnuje z procederu. W tej sytuacji rozwija się wtórny rynek gier .
Na początku tego roku Microsoft, producent konsoli Xbox One, zapowiedział zmiany w licencjonowaniu swoich produktów. W uproszczeniu, producent chciał uniemożliwić pożyczanie i odsprzedaż gier na rynku wtórnym poprzez internetową kontrolę swoich produktów.
- Środowisko graczy się oburzyło, a presja była tak duża, że korporacja wycofała się z kontrowersyjnych rozwiązań - relacjonuje Jacek Mrozowski. - Byłem już wtedy na etapie dopinania wszelkich formalności związanych z uzyskiwaniem dotacji unijnej i zakładaniem firmy, więc interesowało mnie ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?