Z planu wprost na parkiet

Dla siatkarek Budowlanych ten tydzień rozpoczął się nietypowo, w końcu nie samym treningiem sportowiec żyje. Reprezentantki toruńskiego klubu wzięły bowiem udział w sesji fotograficznej, która będzie podstawą do stworzenia kalendarza na 2015 rok. Co ciekawe, tematem sesji zdjęciowej była stylistyka pin-up, silnie kojarzona z latami czterdziestymi i pięćdziesiątymi XX wieku.
[break]
- Klub Budowlani powstał w 1958 roku, stąd też wziął się pomysł na tę sesję - mówi Agata Przeczewska Wiśniewska, marketingowiec w spółce Volley Toruń. - W tym roku doszło natomiast do pewnych zmian organizacyjnych. Drużynę żeńskiej piłki siatkowej przejęła spółka, która chce silnie nawiązać do tradycji TKS-T Budowlani. Hasło przewodnie tego sezonu to „Wielkie tradycje, w nowym wydaniu”.

Powrót do początków

Efekty pracy fotografa Jacka Kutyby poznać będzie można 12 grudnia. Tego dnia, w trakcie uroczystości związanych z otwarciem biurowca Kościuszko Buissnes Point, nastąpi premiera kalendarza „Powrót do początków… lata 50-te, 60-te”, którego bohaterkami będą toruńskie siatkarki.
Wcześniej, a dokładniej już jutro, siatkarki Budowlanych zrzucą stylowe sukienki i bez charakteryzacji przystąpią do walki o ligowe punkty.

Nie ma co zwieszać głów

Przypomnijmy, iż przed tygodniem torunianki straciły miano jedynego niepokonanego zespołu na zapleczu Orlen Ligi i z pierwszego miejsca w tabeli spadły na trzecie.

- Gdyby nam ktoś jednak powiedział, że ten sezon tak się dla nas zacznie, to byśmy wzięli w ciemno taki wynik - powiedziała Roksana Brzóska, przyjmująca Budowlanych w rozmowie z portalem Strefa Siatkówki. - Wygrałyśmy dziewięć spotkań z rzędu, a w Łodzi przegrałyśmy „o włos”. Dlatego myślę, że nie ma co zwieszać głów. Do kolejnego, sobotniego meczu w Węgrowie podejdziemy jak zawsze zmotywowane i z nadzieją, że go wygramy.

Dla drużyny prowadzonej przez Mariusza Soję i Tomasza Grobelniaka sobotni mecz z Nike w Węgrowie będzie szansą do zrewanżowanie się przeciwniczkom za porażkę z Pucharze Polski. Przypomnijmy, iż w połowie listopada na wschodzie kraju torunianki przegrały 0:3, ale wówczas były dzień po niełatwej potyczce w Mysłowicach.