Termin oczywiście nie był przypadkowy. Przecież przed nami święto Konstytucji 3 Maja. Jej ojcowie pisali, że „porę i czas rewizyi i poprawy konstytucyi co lat dwadzieścia pięć naznaczamy”. Obecnie obowiązująca została przyjęta w 1997 roku. Do limitu wyznaczonego przed wiekami brakuje akurat tyle, by ruszyć z pracami i za jakieś siedem lat wprowadzić nową konstytucję w życie.
Pierwszą przymiarką powinna być zmiana ordynacji wyborczych w Polsce. W końcu wybory wyłaniają elity, które powinny konstytucję opracować. Od prawie roku jesteśmy w maratonie kolejnych wyborów i będziemy w nim jeszcze pięć miesięcy. Przerabiamy więc wszystkie ułomności ordynacji. Choćby posuniętą w Polsce bardzo daleko zasadę proporcjonalności, dzięki której można uzyskać czterdzieści kilka procent poparcia w wyborach do Sejmu, ale mieć ponad połowę posłów. W Toruniu jej absurdalność przerabialiśmy w wyborach do Rady Miasta. Niektórzy lek na takie sytuacje widzą w okręgach jednomandatowych. Obowiązują już w wyborach do Senatu i do rad małych gmin. Czy powinny być we wszystkich? To jeden z wielu tematów do głębszej dyskusji.
Tylko czy przy obecnym stanie polskiej sceny politycznej znajdą się odważni, by tak poważne zmiany przeprowadzić?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?