Torunianka MONIKA KAMIŃSKA opowiada o kulisach zdobycia tytułu Miss Polski Ziemi Toruńsko-Włocławskiej 2010.
<!** Image 2 align=none alt="Image 144675" sub="Monika Kamińska - Miss Polski Ziemi Toruńsko-Włocławskiej 2010 - (z prawej) w towarzystwie Karoliny Mularczyk - Miss Nastolatek / Fot. Adam Zakrzewski">Co zaważyło na tym, że zdecydowałaś się wziąć udział w tym konkursie?
Już rok temu wystąpiłam podczas regionalnej gali finałowej. Nie odniosłam wówczas żadnego sukcesu, ale to tylko zmotywowało mnie do kolejnej próby. Do występu namawiała mnie zresztą pani choreograf. Postanowiłam spróbować jeszcze raz i udało się.
Czego najbardziej się obawiałaś?
<!** reklama>Na pewno miałam już trochę więcej doświadczenia niż za pierwszym razem. Czego się obawiałam? Hm... Jedynie pomyłki przy ukła-
dach choreograficznych. Emocje były ogromne.
Rywalizacja?
Nie odczułam tego wśród dziewczyn. Dla większości z nas start w konkursie Miss Polski to czysta zabawa. Przygoda, którą miło się później wspomina. Za kulisami było zabawnie. Dziewczyny ustawiały się w kolejce, aby zrobić sobie zdjęcie z Krzysztofem Ibiszem. Ja też mam taką fotografię.
Kiedy poczułaś, że możesz wygrać?
Nawet o tym nie myślałam. Najpierw zdobyłam tytuł Miss Publiczności, a więc byłam już usatysfakcjonowana. Nie sądziłam, że mogę wygrać cały konkurs. Nagle usłyszałam swoje nazwisko i byłam w szoku. Od razu spojrzałam w stronę publiczności na moją rodzinę, która kibicowała mi przez cały finał. Wstali i zaczęli klaskać. Łzy popłynęły mi ze szczęścia.
Do kogo pierwszego zadzwoniłaś, aby się pochwalić wygraną?
Do mojego narzeczonego, który, niestety, nie mógł być ze mną tego dnia. Kiedy usłyszał, że zostałam regionalną Miss Polski zażartował, że „jury się chyba pomyliło”.
Pochodzisz z Torunia, ale pracujesz w kancelarii prawnej w Warszawie. Uda ci się pogodzić pracę z wyjazdami na zgrupowania?
Na razie o tym nie myślę. Chyba wciąż do mnie nie dotarło, że wygrałam. W pracy wszyscy się ucieszyli. Moja pani notariusz zażartowała, że trzeba to będzie teraz jakoś promocyjnie wykorzystać.
Myślisz, że tytuł Miss Polski
pomoże ci w jakiś sposób w życiu?
Podczas wyborów liczyła się zabawa. W tym momencie najważniejsze są dla mnie studia i praca. Zobaczymy, co będzie dalej.
Gdybyś w tym roku nie sięgnęła po koronę najpiękniejszej dziewczyny w regionie, to czy wystartowałabyś za rok?
Nie. Myślę, że dałabym szansę innym dziewczynom.
WARTO WIEDZIEĆ
Regionalna Miss Polski przechodzi do półfinału konkursu, który odbędzie się w lipcu. Wicemiss oraz kandydatki, które otrzymają tzw. „dziką kartę”, biorą udział w ćwierćfinale ogólnopolskim, który odbędzie się na początku czerwca w Warszawie. Finał ogólnopolski zaplanowano w sierpniu w Płocku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?