Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za wagarami ucznia mogą kryć się problemy jego rodziny

Jarosław Wadych
Otrzymujemy sygnały od mieszkańców osiedla przy Olsztyńskiej, że niektóre dzieci biegają po podwórku, gdy powinny być w szkole. Skontaktowaliśmy się z dyrekcjami pobliskich szkół - zapytaliśmy jakie kroki podejmują, gdy uczeń nie przychodzi na lekcje

- Reagujemy natychmiast - tłumaczy Elżbieta Kwiecińska, wicedyrektor SP 35. - Rozmawiamy z rodzicami i uczniami. Z niektórymi mamy podpisane kontrakty - jeśli zdarzy się nieobecność dłuższa od „umówionej”, podejmiemy kolejne kroki. Dotychczas jednak do takich sytuacji nie doszło.
- W naszej szkole mieliśmy jeden przypadek, kiedy dziewczynka nie przychodziła na lekcje - mówi Aleksandra Lisiecka, dyrektor ZS 2 w Grębocinie. - Porozmawialiśmy z nią i rodzicami - to wystarczyło.
- Kontaktujemy się z rodzicami i jeśli trzeba to także z policją oraz kuratorami - wyjaśnia Adam Orgacki, dyrektor ZS 31. - Organizujemy zebrania nauczycieli, omawiamy trudne sytuacje dzieci i ustalamy sposób postępowania w konkretnych przypadkach.

Zgłaszać wcześniej nieobecność

Jeżeli rodzice przewidują, że dziecka nie będzie w szkole przez dłuższy czas, powinni to zgłosić.
- W przeciwnym wypadku, zaczynamy się tym interesować - mówi Grażyna Budzyń, pedagog ZS31. - Najważniejsze dla nas jest dobro dziecka, dlatego stosujemy wielostopniową procedurę postępowania w przypadku obserwowania nieprawidłowości. Najpierw staramy się poznać przyczyny nieobecności i prowadzimy rozmowy motywujące z uczniami, także w obecności rodziców - wyjaśnia pani pedagog. - Jeśli uczeń nadal nie dociera, wysyłamy zawiadomienie o tym do każdego z rodziców oddzielnie, listem poleconym za potwierdzeniem odbioru - z adnotacją o doręczeniu do rąk własnych. W piśmie tym wyznaczamy termin, w którym dziecko ma pojawić się w szkole. Często bywa tak, że w tym dniu uczeń dociera do szkoły, ale już następnego - przestaje przychodzić na lekcje. W przypadku dalszych nieobecności, wysyłamy drugie zawiadomienie. Następnym etapem jest wystąpienie z wnioskiem o egzekucję komorniczą do Urzędu Miasta. Następuje ona po podpisaniu dokumentu przez Prezydenta Miasta, a kary wynoszą kilka tysięcy złotych.

Sprawa może trafić do sądu

Szkoła może także zgłosić sprawę do Sądu Rodzinnego, co skutkuje wyznaczeniem przez Sąd kuratora do kontroli rodziny, umieszczeniem dziecka w Ośrodku Socjoterapeutycznym lub Wychowawczym. Wnioskowanie o egzekucję komorniczą i zgłoszenie do Sądu Rodzinnego to jednak ostateczność.
- W tym roku szkolnym mamy dwa przypadki dużej absencji, z których jeden wynika z choroby ucznia - dodaje Grażyna Budzyń. -Wybierając się z wychowawcą na wizyty domowe staram się poznać sytuację i zalecić odpowiednią pomoc, np. wizytę w Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej lub u lekarza psychiatry. Często proponuje zajęcia Szkoły dla Rodziców lub pomoc asystenta rodziny z MOPR-u.

Na ten sam temat

Wagary to pierwszy przejaw demoralizacji dziecka, ale nie zawsze tak jest.
Przebywanie poza domem w różnym towarzystwie może skutkować konfliktami z prawem, np. kradzieżami, pobiciami. Jednak przyczyny nieobecności w szkole mogą być różne - depresja matki, wstyd pokazania się po pobiciu przez rodzica, problem braku odzieży, nałogi rodziców. Czasem dziecko musi opiekować się rodzeństwem, a nawet rodzicem, przebywając w domu zamiast w szkole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska