To tym smutniejsze, że na panią Halinę napadł mężczyzna, który na co dzień wozi ludzi i bierze za nich odpowiedzialność.
Jego praca oparta jest na kontakcie z innymi, którzy wsiadając do autobusu lub tramwaju wyrażają w ten sposób swoje zaufanie do tego, kto siedzi za sterami.
PRZECZYTAJ:Toruń: Kierowca wulgarnie zaatakował kobietę przechodzącą chodnikiem na Skarpie
Dobrze, że szefostwo MZK nie wypiera się zajścia i próbuje zdyscyplinować swojego pracownika. W całej tej przykrej historii do szczęśliwego końca zabrakło tylko jednego: słowa przepraszam.
W przesłanej do „Nowości” odpowiedzi z MZK jest wszystko - oprócz tego jednego kluczowego zwrotu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?