5 z 6
Poprzednie
Następne
Zaginięcie Remigiusza Baczyńskiego w "997" - wypadek czy przestępstwo?
W programie "997" przypomniano, że po nagłośnieniu zaginięcia Remigiusza, z policją sama skontaktowała się kobieta, która w nocy z 30 na 31 grudnia 2016 widziała podobnego do niego mężczyznę (pewności stuprocentowej, że był to Remek, nikt do dziś nie ma). Torunianka spotkała go między godzina 00.00 a 2.00 w nocy, w okolicy bloków przy ul. Drzymały. Mężczyzna trzymał się za brzuch, sprawił wrażenie przybitego. Pytał o postój taksówek.
Zobacz też:
Tragioczne wypadki przy pracy w Kujawsko-Pomorskiem
Śladem po Remku są też na lewobrzeżu jego klucze. Przypadkowy przechodzień znalazł je na początku stycznia na ławce tarasu widokowego na Majdanach. Z pewnością należały do zaginionego. Pozbawione były jednak tzw. smyczy, na której je nosił.