[break]
NFZ nie może ingerować
NFZ z Inspekcją Sanitarną włączył się do szerzenia wiedzy o antybiotykach. Dlaczego?
Chodzi m.in. o przeciwdziałanie zjawisku, jakim jest antybiotykooporność. Specjaliści na konferencji podkreślali, że nadużywanie i niewłaściwe stosowanie antybiotyków powoduje narastanie oporności na bakterie. Antybiotyki należy przyjmować odpowiedzialnie, stosować się do zaleceń lekarza, nie przerywać samowolnie terapii antybiotykowej i nie stosować samoleczenia antybiotykami bez wiedzy lekarza. Jeśli nie zmienimy nastawienia do leków, niebawem nie będzie czym leczyć infekcji bakteryjnych.
Jakie kwoty wydawane są na antybiotyki przez kujawsko-pomorski oddział NFZ? Czy NFZ sprawdza zasadność wystawianych recept?
Kwota na refundację antybiotyków w 2015 roku wynosi prawie 13 mln zł, w całym ubiegłym - 15 mln zł. To odpowiednio 3,44 i 3,5 proc. wszystkich wydatków na refundację leków z aptek. Ta kwota jest zaniżona, bo nie obejmuje wydatków pacjentów na recepty ze 100-proc. odpłatnością. Takie recepty otrzymują pacjenci gabinetów prywatnych, w których lekarze nie mają umowy z NFZ na wypisywanie recept refundowanych. Także, gdy lekarz wypisuje antybiotyk poza wskazaniami do refundacji, oraz, gdy pacjent jest nieubezpieczony. Nie możemy ingerować w zasadność wystawiania recept.
Jakie są wydatki oddziału NFZ na antybiotyki w szpitalach?
Ok. 20-30 proc. wydatków na leki w szpitalu dotyczy antybiotyków. Według źródeł, 50 proc. zleceń na antybiotyki jest niewłaściwa, a 8-10 proc. pacjentów przechodzi nieuzasadnioną antybiotykoterapię.
Traktują lek jak placebo
Jest Pan zwolennikiem czy przeciwnikiem antybiotyków? Jak często i chętnie je Pan wypisuje?
Generalnie, zawsze byłem zwolennikiem leczenia antybiotykami tylko w razie konieczności. Antybiotyki mogą uratować życie, ale obniżają też odporność. Poza tym sprawiają, że wszystkie bakterie giną. Te złe, ale i dobre. Powodują rozwój grzybów, często wywołują reakcje alergiczne. Mogą przyczynić się nawet do śmierci.
Podobno w Polsce nadużywa się antybiotyków.
W Wielkiej Brytanii przepisuje się 30-40 procent mniej antybiotyków niż u nas. Wielu Polaków, którzy wyemigrowali do Wielkiej Brytanii, przyjeżdża do Polski specjalnie po to, by zaopatrzyć się tu w antybiotyki.
Często pacjenci niepotrzebnie, na wszelki wypadek, domagają się zapisywania antybiotyków, np. przy grypie.
Na grypę czy inne infekcje wirusowe antybiotyk nie pomoże. Jeśli nawet, to jest to tylko złudzenie, bo po kilku dniach choroba i tak by przeszła. Ludzie często traktują antybiotyki jak placebo. Wierzą, że pomogą.
Antybiotyki są dostępne na recepty, więc zapisują je lekarze. Za często to robią?
Sam zapisuję za dużo. Często pod wpływem presji. Są dwie grupy pacjentów, którzy się domagają. To ci, którzy chcą koniecznie chodzić do pracy albo mają inne zobowiązania. Druga grupa to właśnie osoby, które np. w Anglii ich nie dostały.
Jakie błędy robią pacjenci?
Błędem jest odstawianie antybiotyku, gdy się lepiej poczują i zażywanie na przykład mniejszych dawek niż zapisał lekarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?