Trop za sprawcą zuchwałej kradzieży dokonanej w Brodnicy zawiódł policjantów do Rypina. Odzyskano tylko część łupu.
Do jednego ze sklepów jubilerskich przy ul. Hallera wszedł mężczyzna i pod pozorem kupna poprosił ekspedientkę o pokazanie kompletu naszyjnika z bransoletką.
Ekspedientka wyjęła biżuterię z gabloty i położyła na ladę. Klient chwycił biżuterię i nie płacąc za nią wybiegł ze sklepu. Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek.
Funkcjonariusze przesłuchali świadków, sprawdzili monitoringi, podali komunikat z rysopisem sprawcy do wszystkich patroli w mieście. Już po kilku godzinach wytypowali potencjalnego sprawcę.
W środę rano policjanci z Brodnicy zatrzymali 36-letniego brodniczanina, który ukrywał się w mieszkaniu swojej konkubiny na terenie... Rypina. Mężczyzna został doprowadzony do brodnickiej komendy, gdzie trafił do policyjnego aresztu.
<!** reklama>Policjantom udało się odzyskać bransoletkę, którą mężczyzna schował w listwie przypodłogowej. Kryminalni ustalają, gdzie jest reszta skradzionej biżuterii.
Za to przestępstwo mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Wspomniany jubiler ma wyjątkowego pecha. W ubiegłym roku sklep dwukrotnie okradziono, a straty oszacowano wówczas na 50 tys. złotych. Wtedy sprawca wykorzystał fakt, że nie działają kamery miejskiego monitoringu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?