Przypomnijmy, że z Kolpingiem Fracem Jarosław torunianie przegrali 0:3, pokonali Dekorglass Działdowo 3:1, po czym (po raz drugi w tym sezonie) przegrali w Grudziądzu z Olimpią Unią 0:3 i na koniec u siebie z AZS-em AWFiS Gdańsk 2:3. Łącznie więc w czterech meczach uzbierali cztery punkty.
W piątek nasi zawodnicy zmierzą się z Dartomem Bogorią w Grodzisku Mazowieckim. Czy uda się powtórzyć sukces z pierwszej rundy, w której Energa wygrała we własnej hali 3:2?
Zapewne będzie trudno, przy tak chwiejnej formie wszystkich graczy, chociaż akurat w tej dyscyplinie wszystkie wyniki są możliwe.
- Powiem tradycyjnie, jedziemy po zwycięstwo, choćby w najniższych rozmiarach - zapowiada prezes Energi KTS-u Krzysztof Piotrowski. - Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że gospodarze są faworytami, jednak już raz w tym sezonie z nimi wygraliśmy. Nas także upatrywano jako faworytów w spotkaniach z Olimpią, a przegraliśmy. Tym razem jedziemy bez Kadela Salifou. Zagramy z Hanem, Kotowskim i Kulpą. Gospodarze wystawią Gionisa Panagiotisa, Marka Badowskiego i Pavla Sirucka, który występował w Toruniu i zawodnicy dobrze go znają. Dlaczego mamy przegrać?
Dodajmy, że Dartom Bogoria jest liderem tabeli (35 pkt w 14 meczach, tylko dwie porażki!), a Energa KST okupuje dziewiąte miejsce (16 pkt w 15 spotkaniach).
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?