Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawsze chodzi o to samo

Krystian Góralski
Krystian Góralski
Rozmowa z PAULINĄ MISIEK, nową koszykarką Energi Toruń, która trafiła do naszego miasta z Widzewa Łódź.

Rozmowa z PAULINĄ MISIEK, nową koszykarką Energi Toruń, która trafiła do naszego miasta z Widzewa Łódź.

<!** Image 2 align=none alt="Image 191292" sub="Paulina Misiek (w środku) liczy, że gra w Toruniu pomoże jej w podniesieniu umiejętności i otrzymaniu powołania do kadry Polski. Z lewej prezes klubu Maciej Krystek, z prawej dyrektor Krystyna Bazińska [Fot.: Krystian Góralski]">Dlaczego wybór padł właśnie na Toruń?

Odpowiedź jest bardzo prosta. Energa to bardzo dobry zespół. Myślę, że aspiracje względem chociażby poprzedniego sezonu, niewiele się zmienią. Z tego, co mi wiadomo, zarząd klubu buduje równie silny zespół i mam nadzieję, że w nadchodzących rozgrywkach będziemy wysoko w tabeli.<!** reklama>

Jak Pani sobie wyobraża współpracę z trenerem Elmedinem Omaniciem?

Mam nadzieję, że będzie się dobrze układała i nie będzie żadnych problemów. Liczę na to, że uda mi się w Toruniu poprawić swoje umiejętności indywidualne. Dlatego też wybrałam ofertę Energi, bo zależy mi na rozwoju. Chciałabym, aby moja gra była jeszcze lepsza, a przy okazji, żeby i zespół na tym zyskał.

To będzie dopiero trzeci sezon w ekstraklasie. Z jakimi nadziejami przystępuje Pani do niego?

W zasadzie można powiedzieć, że dopiero drugi, bo ten pierwszy był raczej taki przypadkowy. Jako siedemnastolatka miałam okazję wystąpić tylko w kilku meczach. Ten zatem będzie tak naprawdę drugi i chyba zapowiada się jeszcze trudniejszy niż miniony. Trzeba będzie bowiem utrzymać formę i potwierdzić, że faktycznie się do tego nadaję i że moje umiejętności są na wysokim poziomie.

Miniony sezon był bardzo dobry. Statystyki jak na pierwszy pełny rok gry w ekstraklasie były rewelacyjne. Dla wielu osób była Pani objawieniem sezonu. Pani też tak uważa?

Dla mnie też to było pewnego rodzaju zaskoczenie. Nie spodziewałam się, że tak szybko pokonam różnicę pomiędzy pierwszą ligą a ekstraklasą. Jest ona spora, choć tak naprawdę zawsze chodzi o to samo. Trzeba zbierać, podawać i zdobywać kosze. Bardzo się cieszę, że mi udało się szybko zaaklimatyzować w ekstraklasie.

W Toruniu rozegrała Pani bardzo dobre zawody, a Widzew Łódź pokonał wówczas Energę. Dobrze wspomina Pani tamten mecz?

Jak najbardziej. To był jeden z dwóch meczów, które udało nam się wygrać poza założony plan. Właśnie w meczach z Toruniem i Gorzowiem zdobyłyśmy cenne punkty. Byłyśmy bardzo zadowolone po tych spotkaniach. Teraz mam nadzieję, że będę zdobywała punkty w Toruniu i tu będę się cieszyć ze zwycięstw.

W Łodzi skład był oparty wyłącznie na polskich zawodniczkach i konkurencja była mniejsza. W Toruniu przyjdzie rywalizować również z zagranicznymi zawodniczkami. Nie obawia się Pani walki o minuty na parkiecie?

Przychodząc do Widzewa również nie byłam na pozycji liderki zespołu. Dołączyłam do ekipy jako zawodniczka pierwszoligowa i chyba nikt się nie spodziewał, że aż w takim stopniu mi to wszystko pójdzie. Rywalizacja z zawodniczkami zagranicznymi to będzie dla mnie kolejne wyzwanie. Z reguły są to koszykarki teoretycznie trudniejsze do pokonania. Mam jednak nadzieję, klub i trener będą stawiali na Polki, bo nasze umiejętności nie odbiegają pod warunkiem, że dostaniemy taką samą liczbę minut.

Brak powołania do szerokiej kadry Polski po tak udanym sezonie był rozczarowaniem?

Szczerze mówiąc gdzieś tam docierały do mnie podobne pytania. Mnie jednak nie przeszło to przez myśl. Kadra oparta jest na doświadczonych zawodniczkach, a ja mam nadzieję, że zasmakuję tego w przyszłości i będę mogła wystąpić z orzełkiem na piersi. Liczę, że gra w Toruniu bardzo mi w tym pomoże. Zakładam bowiem grę na wyższym poziomie niż w Widzewie. Energa powalczy bowiem w fazie play off, a nie w play out. Poza tym w grę wchodzą europejskie puchary. Umiejętności muszą zatem pójść w górę, a za tym liczę, że pojawią się propozycje z kadry.


25-latka z Ostrowa Wielkopolskiego

Paulina Misiek urodziła się 10 maja 1987 roku w Ostrowie Wlkp.

W rodzinnym mieście jej szkoleniowcem był Zdzisław Makowski, który trenował również inną koszykarkę Energi Monikę Krawiec

Mierząca 182 cm zawodniczka gra na pozycji silnej skrzydłowej

W minionym sezonie reprezentowała barwy Widzewa Łódź, a wcześniej w I lidze AZS Rzeszów

W sezonie 2011/12 na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy wystąpiła w 33 spotkaniach. Na parkiecie przebywała średnio ponad 31 min. i w tym czasie zdobywała 13,7 pkt i 6,9 zbiórek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska