Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbliża się powiew zmian

Dariusz Łopatka
Czy fatalna passa porażek hokeistów z Torunia wreszcie zostanie przerwana? Dziś Nesta Karawela zmierzy się w Katowicach z fenomenalnym beniaminkiem PLH, zaś w kolejnych dniach z mistrzami Polski.

Czy fatalna passa porażek hokeistów z Torunia wreszcie zostanie przerwana? Dziś Nesta Karawela zmierzy się w Katowicach z fenomenalnym beniaminkiem PLH, zaś w kolejnych dniach z mistrzami Polski.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196613" sub="W miniony wtorek w Sosnowcu Mariusz Kuchnicki (biała koszulka) przerwał po 154 minutach paraliż strzelecki Nesty Karaweli [Fot. Adam Zakrzewski]">Pierwsza runda rozgrywek PLH jeszcze się nie zakończyła, a już - niestety - potwierdzają się przepowiednie hokejowych speców. Na czele tabeli - zgodnie z przewidywaniami - znajdują się trzy ekipy przymierzane do gry o medale mistrzostw kraju: Sanok, Jastrzębie i Tychy. Na drugim biegunie, niemal od początku sezonu, ostatnie miejsce okupuje Nesta Karawela, dla większości rywali główny kandydat do spadku z ekstraligi.

Bramka po 154 minutach gry

Ligowe początki potwierdziły obawy toruńskich fanów. Drużyna, która przed sezonem nie została wzmocniona, przegrywa mecz za meczem i wciąż ma kłopoty ze zdobywaniem bramek. O ile w ostatnim spotkaniu w Sosnowcu strzeliła trzy gole, co pozwala myśleć, że kłopoty są już przeszłością, o tyle w poprzednich potyczkach raziła nieskutecznością.

<!** reklama>- Przed ostatnim spotkaniem z Zagłębiem mówiłem zawodnikom, że niemoc musi nas opuścić, że w końcu zaczniemy trafiać do bramek rywali. Udało się to dopiero po ponad stu minutach gry (dokładnie po 154 min. - przyp. red.), ale wierzę, że teraz będzie lepiej - powiedział Jaroslav Lehocky, trener ostatniej drużyny PLH.

Szkoleniowiec Nesty Karaweli wspomniał również, że...

- Potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Ta drużyna wciąż się uczy. Potrzeba więc cierpliwości - dodał słowacki szkoleniowiec.

Pytanie tylko, czy toruński klub rzeczywiście ma na to czas? Stawka rywali, nawet tych, z którymi Nesta Karawela będzie zapewne rywalizować o utrzymanie w lidze, coraz bardziej się oddala.

Najwyższy czas na przemiany

Po pięciu porażkach z rzędu przyznać należy, iż nastał odpowiedni czas na zdecydowane i odważne ruchy ze strony klubowych działaczy.

- Na bardzo odważne ruchy nas nie stać, ale nie ulega wątpliwości, że trzeba podjąć jakieś działania - powiedział Bogdan Rozwadowski, prezes spółki zarządzającej toruńską drużyną. - Być może będą to jakieś roszady w składzie, być może kogoś zwolnimy, a na jego miejsce zatrudnimy kogoś innego. Alternatywą jest zatrudnienie kolejnego zawodnika. Mam świadomość tego, że to dopiero pierwsza runda, ale zakończyć ją z zerową sumą punktów nie było naszym zamiarem. Jeśli mamy pozostać w lidze, czyli zrealizować cele postawione przed drużyną, to musimy od czasu do czasu z kimś wygrywać. Głowimy się z trenerem Lehockym, jak to zrobić bez pieniędzy, a raczej z minimalną ich ilością.

Nie jest tajemnicą, iż najbliższe, niełatwe spotkania Nesty Karaweli będą testami dla części obcokrajowców, którzy na starcie rozgrywek ligowych zgubili formę z przedsezonowych meczów sparingowych. Takich sprawdzianów cała toruńska drużyna w najbliższych czterech dniach przejdzie aż trzy!

Dziś (godz. 18) Nesta Karawela zmierzy się bowiem w Katowicach z fenomenalnym beniaminkiem ekstraligi - HC GKS-em, zaś w niedzielę (godz. 20) i poniedziałek (godz. 18.30) w Toruniu podejmie mistrzów kraju - Ciarko PBS Bank Sanok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska