Auto musiało zniknąć z parkingu pomiędzy 2 a 8 maja. Policjanci ustalili, że może znajdować się na terenie województwa małopolskiego. W sobotę mundurowi pojechali do jednej z wytypowanych miejscowości, gdzie odnaleźli tira.
- Tego dnia, do sprawy zatrzymali 30-letniego mieszkańca tamtego rejonu. Był podejrzewany o to, że przygotował miejsce do zaparkowania samochodu na terenie jednej z firm. Trafił on do policyjnego aresztu. To nie był jednak finał sprawy. Następnego dnia włocławscy mundurowi zatrzymali do sprawy kolejnych dwóch mężczyzn. Był nim 39-letni kierowca pochodzący z woj.mazowieckiego, który przeprowadził auto z Włocławka na południe Polski oraz 30-letni mieszkaniec powiatu lipnowskiego, który zgłosił zaginięcie auta - informuje policja.
Jak się okazało, zawiadomienie złożone przez właściciela ciężarówki było fałszywe. Mężczyzna chciał zarobić na rzekomo skradzionym aucie. W poniedziałek zatrzymany 30-latek z woj. małopolskiego usłyszał zarzut paserstwa mienia znacznej wartości. Grozi mu do 10 lat więzienia, podobnie, jak jego rówieśnikowi z pow. lipnowskiego.
Wczoraj usłyszał on zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składaniu fałszywych zeznań oraz przywłaszczenia mienia znacznej wartości, ponieważ auto należy do firmy leasingowej. 39-letni wspólnik, mieszkaniec woj. mazowieckiego usłyszał z kolei zarzut pomocnictwa do przywłaszczenia, za co również może mu grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?