Nasi Czytelnicy masowo skarżą się na mandarynki sprzedawane w toruńskich sklepach. Ceny bywają bardzo atrakcyjne - nawet 2,99 zł za kilogram owoców - ale nie zawsze nadają się do spożycia.
- W jednym z hipermarketów mandarynki wystawiono w kartonach. Ludzie w nich przebierali, bo nie można było wziąć jak leci - opowiada pani Krystyna ze Skarpy. - Wśród zdrowych owoców były też spleśniałe i zgniłe. Niektóre były tak miękkie, że palce się w nie zapadały.
Czytaj też: Zatrucie czadem. Dwie osoby w szpitalu
Niedopuszczalna maź
Jak się okazuje, są przepisy dopuszczają wyłącznie od 1 do 2 proc. produktów z objawami zepsucia, w zależności od klasy jakości. Rachunek jest więc prosty. W skrzynce, w której jest sto mandarynek, najwyżej dwie mogą być niedobre. Czytelnicy mówią, że często bywa odwrotnie.
- Widziałam, jak ludzie dosłownie grzebali w zgniłych mandarynkach, żeby wybrać z tej mazi coś, co nadaje się do użytku. To naprawdę jest skandal - dodaje pani Krystyna.
O opinię w tej sprawie zapytaliśmy sanepid.
- Wszystkich przedsiębiorców działających w sektorze spożywczym obowiązują określone przepisy i procedury. Podmiot wprowadzający do obrotu artykuły żywnościowe (szczególnie łatwo psujące się) jest zobowiązany do weryfikacji ich jakości. Sprzedaż artykułów spożywczych niespełniających kryteriów jakościowych jest niedopuszczalna - usłyszeliśmy od Hanny Wolskiej, państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Toruniu.
Trzeba zgłaszać
W sanepidzie podkreślają, że jego pracownicy w trakcie kontroli sanitarnych przeprowadzanych w sklepach spożywczych szczególną uwagę zwracają na właściwy stan sanitarno-higieniczny pomieszczeń, urządzeń i sprzętu, na właściwą jakość wprowadzanych do obrotu produktów spożywczych oraz ich warunki przechowywania (szczególnie artykułów spożywczych łatwo psujących się). Ważna jest też sama higiena sprzedaży artykułów spożywczych.
Przeczytaj także: Z pasją do starych motorowerów
- Każdy klient mający jakiekolwiek pytania, wątpliwości czy zastrzeżenia do towaru może zgłosić je do nas - dodaje Hanna Wolska.
Jeszcze jedna instytucja kontroluje jakość warzyw i owoców sprzedawanych w naszych sklepach. To Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Konsument, który ma wątpliwości, może złożyć skargę do Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Bydgoszczy. Musi przy tym wskazać sklep, który sprzedaje zepsute owoce, a także podać swoje dane (do wiadomości instytucji).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?