Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima trwa i opał jest droższy

Mariola Lorenczewska
Kto nie zrobił wystarczających zapasów drewna, węgla, czy oleju opałowego, może tylko żałować. Trzeba więcej zapłacić niż w grudniu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 205599" sub="Przemysław Kosmowski ze składnicy składywegla.pl pokazuje zapasy opału Fot.:Sławomir Kowalski">

Sezon grzewczy trwa w najlepsze. Wzrosły ceny opału, który sprzedaje się w mniejszych ilościach. Kto nie zrobił wystarczających zapasów drewna, węgla, czy oleju opałowego, może tylko żałować. Trzeba więcej zapłacić niż w grudniu.

<!** reklama>

- Na całą zimę potrzebuję 10-12 metrów sześciennych drewna. W grudniu kupiłem tylko pięć metrów. Wtedy za metr sześcienny wysuszonej, ułożonej brzozy płaciłem 170 zł a za grab 210 zł. Dowóz był gratis. Teraz jest już drożej. Za brzozę chcieli 180 zł, za grab 220 i dodatkowo za transport - mówi pan Grzegorz, mieszkaniec toruńskich Wrzosów. - Oprócz kominka mam jeszcze piec olejowy. Niestety, ze względu na pogodę musiałem oleju dokupić. I też było drożej. O 20 groszy za litr.

Warto poszukać

Okazuje się, że ceny, zarówno drewna, jak i innych materiałów opałowych, czyli węgla, ekogroszku, oleju, gazu są teraz, przy końcu sezonu grzewczego, jeszcze bardziej zróżnicowane niż na jego początku. Czy sprzedawcy podnieśli ceny ponieważ zima trzyma sie mocno? Nikt nie chce się do tego przyznać. Czy jest duży popyt na opał? Owszem, ludzie nadal kupują, ale jednak zdecydowanie mniej licząc, że niedługo nie będzie takiej potrzeby.

- Klienci wciąż przychodzą. Nawet częściej niż wcześniej, ale proszą o znacznie mniejsze ilości węgla. Decydują się przeważnie na worki po 200-300 kilogramów - mówi Bartosz Grabiński, właściciel składu węgla „Węglik” w Toruniu. Tu groszek węglowy kosztuje 660 zł za tonę, orzech, 730 zł, kostka - 860 zł.

To zależy

Sprawdziliśmy, ogólnie cena węgla typu orzech waha się od 720 do 850 zł za tonę, ekogroszku od 690 do 730 zł, miału od 530 do 590 zł.

Jeśli dobrze poszukamy, drewno kominkowe układane - brzozę, dąb, akację - możemy kupić już po 170 zł za metr sześcienny.

- Wszyscy mają drożej, a ja taniej - zapewnia dostawca drewna z Łysomic. - Jakby się pani zdecydowała na większą ilość, czyli co najmniej sześć metrów, ze dwa metry będą suche. Co do transportu, to się dogadamy.

W Osieku oferują układaną brzozę za 180 zł, buk po 190 zł, grab za 200 zł. Jeśli zamówimy mniejszą ilość, np. tylko cztery metry, to dodatkowo trzeba zapłacić 80 zł za dowóz.

Niestety, są mieszkańcy, którzy nie uzupełniają brakującego opału a palą czym popadnie, czyli odpadami.

- Od początku grudnia do 20 lutego mieliśmy 61 zgłoszeń o paleniu odpadami od mieszkańców, którzy zaniepokojeni byli zapachem czy wyglądem wydobywającego się z komina sąsiada dymu - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik toruńskiej straży miejskiej. - Z tego 27 zgłoszeń zostało potwierdzonych. 23 osoby zostały pouczone, cztery ukarano mandatami.

Jak dodaje rzecznik Paralusz, bywają bowiem też zgłoszenia nieuzasadnione. O takim można mówić, gdy okazuje się, że ktoś na kogo była skarga ma tylko piec gazowy, którym ogrzewa dom. Nie ma więc możliwości spalania odpadów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska