<!** Image 3 align=none alt="Image 214063" sub="Lekarze wciąż zachęcają kobiety do badań mammograficznych
[Fot.: Tadeusz Pawłowski]">
Od 1 lipca chorym na raka będzie jeszcze ciężej. Ulotka, która pojawiła się w ostatnich dniach w Centrum Onkologii w Bydgoszczy, budzi strach i przerażenie.
- Dziewczyny przywiozły tę wiadomość kilka dni temu. Są załamane. Ulotki skierowane do pacjentów leżą wszędzie - mówi Zofia Karpa, prezes Toruńskiego Stowarzyszenia „Amazonki”. - Centrum Onkologii w Bydgoszczy wprowadza ograniczenia. Dotąd nie limitowało leczenia. Od 1 lipca zaczyna ściśle trzymać się kontraktu z funduszem. Będzie przyjmowało o 270 mniej pacjentów w miesiącu.<!** reklama>
„Amazonki” z Torunia protestują przeciw drastycznym ograniczeniom przyjmowania pacjentów onkologicznych - ślą pisma do Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Pacjenta i wojewody kujawsko-pomorskiej.
Naznaczone chorobą
- Jesteśmy stowarzyszeniem, które zrzesza osoby dotknięte chorobą nowotworową i jest nas coraz więcej - zaznacza Zofia Karpa. - Wiele koleżanek ma tak zwane wznowy czy przerzuty. Stąd musimy systematycznie korzystać z pomocy Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Zachęca się ludzi do badań i profilaktyki i co z tego wynika? Jedni oddychają z ulgą, bo są zdrowi, a inni są już naznaczeni. I to dopiero początek ogromnego stresu, bo dochodzi kolejny, czy znajdę się w grupie szczęściarzy i będę miał szansę na leczenie i ratunek, czy też zostanę skazany na „radź sobie sam”.
Zagubione pacjentki
W kilku toruńskich pracowniach kobiety w wieku 50-69 lat mogą korzystać z profilaktycznych badań mammograficznych pozwalających wykryć zmiany rakowe piersi.
- Zawsze te kilka procent pacjentek jest potem kierowanych do Centrum Onkologii w Bydgoszczy na pogłębioną diagnostykę, w tym badania USG - przyznaje dr Aniela Wolska, kierownik Zakładu RTG w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu. - Coraz więcej pacjentek robi pogłębioną diagnostykę we własnym zakresie. Część jest zagubiona. Boję się, żeby w tym całym bałaganie gdzieś nie zaginęły. Dzięki mammografii udaje się wykryć nowotwory, dlatego mimo wszystko zachęcam do robienia tych badań.
Dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy Zbigniew Pawłowicz przyznaje, że sytuacja kobiet jest dramatyczna, ale to płatnik ustala limity nie uwzględniając potrzeb, więc to on jest winien.
- Nie mamy wyjścia, zaczynamy ściśle trzymać się kontraktów. Za chwilę kończymy rejestrację na grudzień - mówi dyrektor Centrum.
Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ podkreśla, że na Centrum Onkologii przeznaczają znacznie więcej pieniędzy niż na inne placówki.
- Mamy prawo wymagać trzymania się kontraktu. Na ten rok dla Centrum Onkologii wynosi on 178 mln zł, podczas gdy w 2010 roku - 152 mln zł - wylicza Jan Raszeja.
Warto wiedzieć
Czy NFZ odda pieniądze Centrum Onkologii?
Centrum Onkologii w Bydgoszczy ubiega się w sądzie o zwrot 23 mln zł niezapłaconych przez kujawsko-pomorski oddział NFZ. Są to pieniądze wydane na leczenie 15 tysięcy pacjentów.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?