Złoty medal mistrzostw świata wciąż nie dla Marleny Wawrzyniak

Najwięcej szans – i to na złoto – dawano w kategorii 65 kg pań na lewą rękę najsilniejszej Polce ostatnich lat Marlenie Wawrzyniak. Zawodniczka i jednocześnie trenerka w klubie UKS Arm Fanatic Sport po raz kolejny podczas mistrzostw świata może jednak mówić o pechu. Nie udało jej się zdobyć ani złota, ani medalu z żadnego innego kruszcu.

Pogromczynią Polki stała się Szwedka Heidi Andersson, która najpierw pozbawiła podium Marlenę Wawrzyniak, a później sięgnęła po złoto. Zawodniczkę ze Szwecji grudziądzanka pokonała i to błyskawicznie w maju tego roku w finale mistrzostw Europy. Za plecami Szwedki na Litwie uplasowały się Rosjanka Irina Gladkaia oraz przedstawicielka gospodarzy Santana Venckeviciute. Tuż za podium rywalizację ukończyła inna z reprezentantek Rosji Alina Golubyeva, a Wawrzyniak sklasyfikowana została na piątej pozycji.

Druga z grudziądzanek Marta Opalińska – do niedawna juniorka – w kategorii 70 kg na lewą rękę zdołała uplasować się pod koniec pierwszej dziesiątki – na dziewiątej lokacie. Tutaj najlepsza okazała się Brazylijka Gabriela Vasconcelos. Na kolejnych stopniach podium stanęły Jelena Lyssova z Kazachstanu oraz Brigitta Ivanfi z Węgier.

Jedenasty w kategorii 60 kg na lewą rękę był Maciej Gralak, który w rywalizacji na rękę prawą zajął piętnastą pozycję. Złoto w pierwszej specjalności zawisło na szyi Bułgara Georgija Gaydardjieva (na prawą rękę srebro), natomiast w drugiej wywalczył je Gruzin Gela Arabuli.

Ostatni z armwrestlerów UKS Arm Fanatic – Stanisław Gralak – zajął w kategorii + 100 kg grandmastersów na rękę prawą ósmą lokatę. Zwycięstwo wywalczył Gyorgu Szasz z Węgier, wyprzedzając Brytyjczyka Alana Greavesa i Rosjanina Yurija Sorokina.