Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona: mojego męża zepchnięto!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
48-letni budowlaniec z Chełmży po awanturze ze współpracownikami trafił do szpitala ze stłuczeniem mózgu. Firma twierdzi, że nietrzeźwy sam się potknął i upadł na beton. - To nieprawda - mówi żona.

48-letni budowlaniec z Chełmży po awanturze ze współpracownikami trafił do szpitala ze stłuczeniem mózgu. Firma twierdzi, że nietrzeźwy sam się potknął i upadł na beton. - To nieprawda - mówi żona.

Mężczyzna pracował w Tombudzie od 11 lat. - Był cenionym i dyspozycyjnym pracownikiem. W zeszłym roku z okazji 10-lecia pracy otrzymał od szefostwa dyplom i nagrodę pieniężną. To okrutne, że teraz Tombud się od niego odwraca - płacze jego żona (imię i nazwisko do wiad. red.). - Ohydne jest i to, że próbuje się z niego robić alkoholika i osobę uzależnioną od psychotropów. Mąż codziennie dojeżdżał do pracy samochodem z Chełmży, zawożąc też do szkoły córkę. Nigdy nie był pod wpływem. A lekarstwa brał przed laty, gdy zmarł nam synek...

Przypomnijmy. Wersję wypadków z perspektywy firmy przedstawialiśmy w czwartek („Ciosy na budowie” 19.09.2013 r.). Według Tombudu, 19 sierpnia br. mężczyzna stawił się rano w pracy nietrzeźwy. Przez kierownika budowy miał zostać odesłany do domu i zwolniony z obowiązku świadczenia pracy tego dnia. - Około godziny 14.40 wrócił jednak na plac budowy w jeszcze gorszym stanie - mówił „Nowościom” Tomasz Kamiński z Tombudu.

Następnie, według pracodawcy, mężczyzna miał iść do szatni, przebrać się i opuścić budowę przy Winnicy. Z szatni jednak uciekł, wszedł na kondygnację budowanego bloku i tam wdał się w szarpaninę z innym robotnikiem. Doszło do wymiany ciosów. - Mężczyzna zahaczył o paletę i upadł na betonową posadzkę - wyjaśniał dalej przedstawiciel Tombudu. Dodając, że to nie cios kolegi do tego doprowadził.

U przewiezionego do szpitala przy ul. Batorego 48-latka stwierdzono stłuczenie mózgu. Badania krwi potwierdziły, że pił. Położono na OIOM-ie i wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej. Tombud stoi na stanowisku, że do wypadku przy pracy nie doszło, bo mężczyzna został z niej odesłany. Jeśli ostatecznie potwierdzi to PIP, szans na odszkodowanie nie będzie.

<!** reklama>Z ustaleń żony i szwagierki budowlańca wynika, że sytuacja mogła wyglądać zgoła inaczej. - 19 sierpnia wyjechaliśmy z Chełmży ok. godz. 6.10. Oczywiście, mąż był trzeźwy. Mnie podrzucił do pracy i pojechał na budowę - zaczyna żona. - O tym, że mężowi coś się stało i jest w szpitalu, dowiedziałam się dopiero ok. godz. 19.30, choć mąż przyjęty został do lecznicy o 16.10. Dowiedziałam się w ten sposób, że do córki zadzwonił stróż z budowy.

Tombud nie zgłosił też wypadku policji. Zrobiła to żona. Kobieta jest przekonana, że jej mąż został zepchnięty z rusztowania. - Kiedy ma przebłyski świadomości, to mówi, co się stało. Podał nawet imię i nazwisko 31-letniego pracownika, który go zepchnął - podkreśla. - Mówi, że pił z innymi pracownikami. Pewnie kiedy on spadł, oni ze strachu uciekli.

Sytuacja chełmżynianki jest zła. Rokowania wobec jej męża nie są dobre. Ona jeszcze pracuje, zarabiając ok. 2 tys. zł. Na utrzymaniu ma córkę. Kosztują ją dojazdy do chorego męża, lekarstwa. A w przyszłości pewnie będzie musiała zrezygnować z pracy, by się nim opiekować.

- Tombud przelewał mężowi co miesiąc na konto 1,8 tys. zł, a 500 zł dawał w kopercie. Teraz, po wypadku, dostałam tylko 1,3 tys. zł, czyli 80 proc. pensji w związku z chorobowym - zdradza.

* * *
Policja prowadzi śledztwo
W sprawie wypadku na budowie Tombudu dochodzenie prowadzi Komisariat Toruń Rubinkowo. - Toczy się ono w kierunku spowodowania uszkodzenia ciała pracownika (art. 157 Kk). Dokumentacja medyczna jest u biegłego sądowego - informuje Wioletta Dąbrowska, rzecznik KMP w Toruniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska