Trwa walka z czasem. Działacze Energi Toruń mają czas do piątku, aby wpłacić 20 tysięcy euro kaucji, która pozwoli zagrać w Pucharze Europy FIBA.
<!** Image 3 align=none alt="Image 192197" sub="Torunianki (w białych strojach) w sezonie 2009/2010 zadebiutowały w europejskich pucharach. W 1/16 finału Pucharu Europy FIBA okazały się gorsze od Dynama Kijów [Fot.: Adam Zakrzewski]">- Na razie nie wygląda to najlepiej - mówi Maciej Krystek, prezes klubu. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby znaleźć odpowiednie fundusze.
Przypomnijmy, że nasz klub dostał zaproszenie, na preferencyjnych warunkach, do Pucharu Europy FIBA. Prestiż tych rozgrywek jest dużo mniejszy, niż Euroligi, ale i tak udział w europejskiej rywalizacji to nobilitacja dla zespołu i szeroko rozumiana promocja.
<!** reklama>Działacze Katarzynek złożyli stosowne dokumenty w sprawie udziału w europejskich pucharach. Pozostało im tylko wpłacenie kwoty 20 tysięcy euro na poczet zwrotnej kaucji. Pojawił się jednak problem. Termin uiszczenia opłaty minął 30 czerwca.
- Niestety, nie mamy tych pieniędzy i nasza gra w Pucharze Europy FIBA stanęła pod znakiem zapytania. Międzynarodowa federacja przedłużyła nam termin na wpłatę do najbliższego piątku. Zależy nam na grze w Europie, bo to olbrzymia promocja dla klubu i miasta. Żeby nam się udało, potrzebujemy jednak pomocy - wyjaśniła dyrektor toruńskiego klubu Krystyna Bazińska.
Liczą na dobrą wolę
Jeśli działacze trzeciej drużyny Ford Germaz Ekstraklasy nie znajdą odpowiednich funduszy do końca tygodnia, to i tak nie są bez szans występu w Pucharze Europy FIBA.
- Wtedy wszystko będzie zależeć od dobrej woli międzynarodowej federacji. - Jeśli znajdziemy później pieniądze, to FIBA może, ale nie musi, nas dokooptować do jednej z grup. Nie wyobrażam sobie, że naszej drużyny zabraknie na europejskiej arenie. Toruń straci sporo na promocji. Niestety, nie możemy liczyć na pomoc miasta. Nie chodzi tutaj o złą wolę urzędników. 20 tysięcy euro to spora suma, a przesunięcia w miejskim budżecie nie zrobi się w tak krótkim czasie.
Udział w europejskich rozgrywkach wiąże się z większymi kosztami, jak przeloty, noclegi, organizacja meczów i wyższe kontrakty dla zawodniczek. Ma jednak sporo plusów.
Zwiększony limit
Zdecydowana większość dobrych koszykarek uzależnia grę w klubie od udziału właśnie w europejskich rozgrywkach. Angaż lepszych koszykarek pozwala na skuteczną grę w międzynarodowych zmaganiach, ale też znacznie zwiększa siłę drużyny na krajowym podwórku. Dla ekip rywalizujących w Europie władze Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet zwiększyły dopuszczalną liczbę zagranicznych koszykarek.
Dodajmy, że toruński zespół zrezygnował z powodów finansowych z udziału w prestiżowej Eurolidze.
Katarzynki w swojej historii dwukrotnie bowiem już rywalizowały w europejskich rozgrywkach. W sezonie 2010/2011 torunianki dotarły do 1/8 finału. W dwumeczu uległy ekipie Gran Canaria. Z kolei sezon wcześniej odpadły w 1/16 finału, po porażce w rywalizacji z Dynamem Kijów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?