Żużlowcy z nożem na gardle o komplet punktów

Zanim oczy całej sportowej Polski zwrócą się w niedzielę na finał Euro, o ligowe punkty pojadą pierwszoligowi żużlowcy. GTŻ w parku miejskim podejmie Lokomotiv.

Łotysze to w tym roku ekipa własnego toru. Dość powiedzieć, że poza pierwszym spotkaniem w Ostrowie, gdzie przegrali tylko czterema punktami, potem na wyjazdach ledwo wychodzili z „trzydziestki”.

Za to na własnym torze ekipa Nikołaja Kokina odprawiła z kwitkiem wszystkich rywali, pozwalając liderowi z Gniezna na zdobycie zaledwie 37 punktów.<!** reklama>

Najbliżej triumfu na Łotwie był GTŻ, który przegrał tam 47:43. Walka o punkt bonusowy jest zatem sprawą otwartą.

- Jedziemy po to, żeby zdobyć trzy punkty - zapewnia Robert Kempiński, szkoleniowiec grudziądzkich żużlowców. - Nie będzie już wynalazków z juniorami, bo start Karola Jóźwika w Lublinie był niewypałem. O dwa miejsca w składzie powalczy trójka Łukasz Cyran, Adrian Osmólski i Mateusz Rujner.

Zmiany w GTŻ będą na pozycjach seniorskich. Kolejnej szansy nie dostanie Hans Andersen. Jak ulał pasuje tu stwierdzenie - lepiej późno niż wcale. Duńczyka, który zawodzi w polskiej lidze, a który podobnie jak trzech innych obcokrajowców GTŻ powalczy jutro w półfinałach eliminacji do Grand Prix Challenge, zastąpi Paweł Staszek.

- Ten zawodnik pojedzie na sto procent - oznajmia trener Kempiński. - Andersen jeździ we Włoszech i nie wiadomo, czy w ogóle zdążyłby na ten mecz. A poza tym miarka się przebrała i czas na zmiany.

Davey Watt w eliminacjach do cyklu Grand Prix pojedzie w Vojens, a Andriej Karpow i Peter Ljung w Pradze. Pozostali będą w tym czasie trenować na miejscu.

W składzie gości brakuje nazwisk Mikaela Maxa i Duńczyka Kennetha Hansena. Zwłaszcza brak tego pierwszego będzie poważnym osłabieniem Lokomotivu na grudziądzkim torze.

Mecz rozpocznie się o godz. 17.