Na początek mała uwaga - był to jedyny rozegrany sprawdzian w całej Polsce w ten weekend. W całej reszcie (w tym w niedzielnym rewanżu w Lesznie) górą była zła pogoda. Jeszcze raz okazało się, jakim dobrodziejstwem jest dach nad Motoareną. I jaki daje komfort naszym żużlowcom.
Wracając do samej potyczki z lesznianami - zgodzę się z menedżerem gości Adamem Skórnickim, że najważniejsze było to, iż wszyscy cało i zdrowo zakończyli te zawody. Za wcześnie jest bowiem na to, by wyciągać jakiekolwiek poważniejsze wnioski po pierwszym starcie w sezonie. Ot, kilku żużlowców może przekonało się, że ma jeszcze dużo do poprawy przed zaczynającymi się w kwietniu rozgrywkami.
Choć jednej, smutnej refleksji, trudno się oprzeć. Patrzyłem na to, co wyprawiają na toruńskim torze dwaj lesznianie - Bartosz Smektała (rocznik 1998) i o rok młodszy (!) Dominik Kubera. Jakoś od lat, poza Pawłem Przedpełskim, nasza szkółka takich talentów nie dostarcza. I tu dopiero torunianie mają sporo do zrobienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?