<!** Image 3 align=none alt="Image 212988" sub="Podczas konferencji zaprezentowano dane dotyczące stanu toruńskiej oświaty
Fot.: Sławomir Kowalski">
Nauczyciele w Toruniu tracą pracę i godziny. Tych pierwszych ma być 91 , drugich - 241. Miasto zapłaci odprawy i poniesie koszty urlopów zdrowotnych, które coraz częściej są ucieczką przed zwolnieniem.
W poniedziałkowym wydaniu „Nowości” opublikowaliśmy pierwsze informacje dotyczące tzw. ruchu kadrowego w szkołach i przedszkolach. Dane przekazane nam przez oświatowe związki zawodowe były zatrważające. Branżowa „Solidarność” donosiła o ponad 160 osobach, których dotyczyć mogą zwolnienia bądź redukcje części etatów. Chodziło nie tylko o nauczycieli, ale również o pracowników administracji i obsługi w placówkach oświatowych. <!** reklama>
Wczoraj do tych danych odnieśli się toruńscy urzędnicy podając własne.
- Sytuacja nie jest łatwa, szczególnie w szkołach ponadgimnazjalnych. Może się ona poprawić dopiero w perspektywie 9-11 lat, kiedy trafią do nich dzieci z tzw. małego wyżu - tłumaczy Michał Zaleski, prezydent Torunia.
Dane demograficzne wskazują, że w nadchodzącym roku szkolnym więcej oddziałów mieć będą tylko przedszkola i podstawówki. Ich liczba zmniejszy się natomiast w gimnazjach (o 3), liceach (o 10), technikach (o 4) i zawodówkach (o 2). Szacunkowo więc w toruńskich placówkach oświatowych będzie o ponad 600 uczniów mniej.
To musi oznaczać cięcia kadrowe. Z informacji, które miejscy urzędnicy otrzymali od dyrektorów szkół, wynika, że pracę z art. 20 Karty nauczyciela (zwolnienie z przyczyn organizacyjnych, czyli braku godzin) może stracić 91 osób. Natomiast 241. kolejnych nauczycieli wyraziło zgodę na redukcję części etatu.
- Dane te nie obejmują pracowników administracji i obsługi w placówkach oświatowych, gdzie w ostatnich latach cięcia były najłagodniejsze. W tej kwestii mamy jeszcze dużo do zrobienia - zapowiada Michał Zaleski. - Nie wszędzie z przyczyn organizacyjnych można będzie zredukować kadrę, ale na pewno trzeba się temu przyjrzeć.
Do tej pory 66 nauczycieli wystąpiło z wnioskiem o urlop na poratowanie zdrowia. Liczba ta jednak może się zwiększyć. W ubiegłym roku z tego przywileju skorzystało 114 pedagogów.
Toruńscy urzędnicy podkreślają, że nie każdy nauczyciel, który może zostać zwolniony z art. 20, musi stracić pracę. Wszystko okaże się pod koniec sierpnia, kiedy ostatecznie zakończy się nabór do szkół.
Prezydent Michał Zaleski nie wykluczył też kolejnych zmian w sieci toruńskich placówek oświatowych, a w szczególności ogólniaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?