Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwrot akcji w sprawie prof. Pawła Sysy z UMK w Toruniu. Uczelnia musi płacić

wixad
Prof. Paweł Sysa (z prawej) odbiera medal za zasługi dla ukraińskiej weterynarii na otwarciu nowego Instytutu Weterynarii UMK.
Prof. Paweł Sysa (z prawej) odbiera medal za zasługi dla ukraińskiej weterynarii na otwarciu nowego Instytutu Weterynarii UMK. Grzegorz Olkowski
Toruński sąd pracy wydał orzeczenie w sprawie usuniętego z UMK prof. Pawła Sysy, wykładowcy w Instytucie Medycyny Weterynaryjnej. Ustalenia w sprawie rzucają nowe światło na sprawę.

O sprawie informowaliśmy we wrześniu 2022 roku. Wówczas pismo w sprawie zachowania wykładowcy wystosowała do władz uczelni część studentów.

"Kat" i zły dotyk?

„Wykłady oraz zajęcia laboratoryjne przeprowadzane przez profesora od początku nie były przyjemne. Pojawiały się liczne wyzwiska, nieprofesjonalne wypowiedzi (...). Najbardziej zaniepokoiło nas jako studentów gdy Profesor Sysa na jednym ze swoich wykładów powiedział, parafrazując, że będzie naszym egzekutorem i katem, oraz, że nawet władze uczelni nic z tym nie zrobią. Słowa te zestresowały dużą część z nas. Kontekst ich wybrzmiewał, tak że nie ważne ile będziemy robić i ile zamierzamy się uczyć to Profesor może i chce kolokwialnie mówiąc >>oblać<< nas z przedmiotu, który prowadzi”.

Dalej były zarzuty jeszcze poważniejszego kalibru, dotyczące m.in. studentek, które „doświadczyły niechcianego dotyku - na ramieniu, plecach, czy nawet biodrach. Ze strachu oraz braku szybkiej reakcji, dziewczyny nic nie powiedziały. Jednakże, teraz uczęszczają na terapie, bo sytuacje nie były jednorazowe”.

Studenci podkreślali, że wskutek postawy prof. Sysy wiele osób oblewa egzamin z histologii. W efekcie wykładowca, który pracował na toruńskiej uczelni od 2017, 15 września ubiegłego roku otrzymał wypowiedzenie.

Zemsta studentów?

Prof. Sysa pozwał Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu domagając się uznania wypowiedzenia za bezskuteczne, wnosił również o przywrócenie do pracy.

Zdaniem profesora przyczyny podane w oświadczeniu nie odpowiadają rzeczywistości. Naukowiec zaprzeczał, aby kiedykolwiek na jego zajęciach doszło do sytuacji opisanych w tym piśmie.

Paweł Sysa podkreślał w sądzie, że władze UMK nigdy nie informowały go o skardze złożonej przez studentów, ani o wynikach studenckiej oceny zajęć dydaktycznych. Nie dano mu możliwości zapoznania się z zarzutami ani odparcia oskarżeń kierowanych pod jego adresem. Nie konfrontowano także rewelacji przekazywanych przez studentów z jego stanowiskiem.

Zdaniem prof. Sysy skarga była przejawem zemsty ze strony studentów, którym nie udało się zaliczyć kolokwiów z przedmiotu "histologia i embriologia", co grozi niezaliczeniem semestru I roku.

Sąd: nie było dowodów

Według sądu materiał dowodowy nie pozwala jednak „przyjąć za wykazane” szeregu zarzutów studentów, „zwłaszcza zarzutów, które zostały wykazane, ale nie miały takiego wymiaru, który czyniłby wypowiedzenie uzasadnionym, zwłaszcza po ustaleniu, w jakich okolicznościach padły słowa powoda”.

Sąd stwierdził, że uznanie wypowiedzenia za zasadne na podstawie zarzutu dotyczącego kontaktu [fizycznego - red] „stawiałoby powoda jednoznacznie w negatywnym świetle, na co, nie pozwalają zebrane dowody”.

Biorąc pod uwagę m.in. „problemy informacyjne w sprawie postępowania wyjaśniającego i przekonanie powoda o niewyjaśnieniu sprawy wobec prawie jednoczesnego wszczęcia i umorzenia postępowania, to niekulturalne określenia, które się pojawiły i zostały ocenione jako podstawa do skierowania sprawy na drogę postępowania dyscyplinarnego, można ocenić za wystarczająco dotkliwą karę dla powoda”.

Odszkodowanie zamiast przywrócenia

Ponieważ przedstawiciel uczelni oświadczył, że nie widzi możliwości dalszej pracy z wykładowcą, sąd ocenił, że przywrócenie profesora do pracy jest niecelowe, za to przyznał mu odszkodowanie w wysokości ponad 30 tys. zł.

Biuro prasowe uniwersytetu nie chciało wypowiadać się w sprawie, zapewniając że władze uczelni podejmą decyzję po zapoznaniu się z uzasadnieniem.

Szerzej o sprawie prof. Sysy napiszemy niebawem.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zwrot akcji w sprawie prof. Pawła Sysy z UMK w Toruniu. Uczelnia musi płacić - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska