Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zybertowicz, czyli jak prezes z profesorem

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Co wynika ze spięcia prezesa PiS z "dwójką" na liście tej partii?

Porywająca to ta kampania nie była. I byłaby zupełnie nudna, bo ileż się można emocjonować „Bydgoszczu” i innymi językowymi lapsusami Jana Vincent-Rostowskiego, czy zadawać retoryczne pytania o kompetencje polityczne Otylii Jędrzejczak (oboje z PO), gdyby nie odrobina emocji na sam koniec wokół Andrzeja Zybertowicza, czyli dwójki na liście PiS. Zaczęło się od tego, że w „W sieci” i „Do rzeczy” profesor mówił o wadach prezesa PiS i braku wsparcia swej kampanii ze strony własnego zaplecza politycznego. Reakcja był szybka, w środę prezes Jarosław Kaczyński pojechał do Bydgoszczy, stanął przed halami Pesy i uznał postępowania profesora za mało rycerskie. Pochwalił go za osiągnięcia naukowe, ale dał do zrozumienia, że z jego umiejętnościami politycznymi jest już o wiele gorzej. Szeroko rozwodził się o zaletach, zwłaszcza o lojalności „jedynki” z listy PiS, czyli bydgoskiego posła Kosmy Złotowskiego i że to na niego właśnie prezes stawia. Krótko mówiąc: Złotowski cacy, bo lojalny, Zybertowicz be, bo coś z tą jego lojalnością jest nie tak.

W wywiadzie opublikowanym w „Do rzeczy” prof. Zybertowicz mówił o minach, jakie podkładano pod jego kampanią i że były to działania „z kręgu PiS-owskiego”. Żałuję, że wątku lojalności prezes Kaczyński nie rozwinął, rozważając na przykład, czy na pewno wszyscy w jego partii byli lojalni w stosunku do Zybertowicza. I która nielojalność jest gorsza, bardziej psująca politykę: mówienie wprost o słabościach lidera, czy może torpedowanie działań własnego kandydata w ramach koteryjnych wojenek we własnym obozie.

Nie wiem, czy w relacjach profesora z prezesem to jedynie chwilowy zgrzyt, czy może głębsze pęknięcie i czy ich drogi się rozejdą. Zybertowicz nie byłby pierwszy i pewnie nie ostatni. Antoni Mężydło, Ludwik Dorn, Paweł Kowal, Joanna Kluzik-Rostkowska, Marek Jurek - by wymienić tylko niektórych z tych, którzy przy wszystkich swych różnicach - wnieśli do polskiej polityki intelektualny kapitał, a pomijając zwykłych politycznych harcowników, bo i tacy w niełaskę prezesa wpadali.

Przypadek profesora Zybertowicza to może być ciekawe à propos dyskusji o tym, jak funkcjonuje polski system partyjny i konkretniej: jak partyjne afiliacje przekładają się na wyborcze szanse. Zazwyczaj silny, partyjny patronat pomaga, pomijając już to, że swoje znaczenie ma także wsparcie partyjnych machin, dysponujących strukturami, ludźmi i pieniędzmi. Przy eurowyborach pozostając, pięć lat lat temu spuszczony do nas na spadochronie Ryszard Czarnecki nie miałby żadnych szans na mandat, gdyby nie szyld PiS, pod którym startował. Czasami jednak ten szyld może uwierać. Mam wrażenie, że w tych wyborach i w naszym okręgu przypadłość ta dotyka dwóch kandydatów, żeby było ciekawiej, ze skrajnie różnych środowisk: Andrzeja Zybertowicza właśnie i...„jedynki” na liście SLD, Janusza Zemkego. Zakładam, że w grupach potencjalnych wyborców tych kandydatów całkiem sporo jest ludzi, którzy szanują ich kompetencje, przekonani są, że w przypadku wygranej, nie byłyby to zmarnowany mandat i nawet w innej sytuacji z czystym sumieniem oddaliby na nich głos. Ostatecznie jednak tego nie zrobią, bo nie chcą swym wyborem wzmacniać wyniku formacji, które ci kandydaci reprezentują. W ten sposób Zybertowicz płaci za polityczny styl Jarosława Kaczyńskiego, wiarygodność Antoniego Macierewicza czy subtelność wypowiedzi prof. Krystyny Pawłowicz, a Zemke za masę niefajnych rzeczy w środowisku SLD, choćby ostatni zupełnie idiotyczny pomysł przywrócenia 49 województw i trupy w szafach postkomunistów.
]
Od jutra cisza wyborcza, a za kilka dni będzie już wszystko jasne. Okaże się, kto weźmie mandaty, a kto obejdzie się smakiem. Ktoś wygra, ktoś przegra, jak to na wyborach. Chyba że frekwencja będzie naprawdę marna i przy wcale nie tak nieprawdopodobnym splocie okoliczności może się okazać, że przegramy wszyscy, bo zamiast trzech mandatów, nasz okręg będzie miał guzik z pętelką. I to dopiero byłby wstyd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska