Życie tych ludzi to cierpienie, choroby, szpitale. Pomogły im "Nowości"!
Mateusz z Przysieka walczy z rakiem
10-letni Mateusz Oźmina z Przysieka od prawie dwóch lat dzielnie walczy z rakiem. Po pierwszej operacji i chemioterapii w Polsce nowotwór powrócił. Jedyną szansą dla chłopca okazało się leczenie wysokodawkową chemioterapią w USA i autoprzeszczep szpiku kostnego. Cała ta procedura kosztowała gigantyczne pieniądze, bo 4 mln zł. Miał to być ostatni etap leczenia, jednak wystąpiły powikłania wymagające wdrożenia wyjątkowo drogiej farmakoterapii. Rodzice uruchomili kolejną zbiórkę społeczną i proszą o wsparcie. To ostatni krok do tego, by Mateusz szczęśliwie zakończył walkę z nowotworem.
Historia choroby Mateusza zaczęła się w 2019 roku. W maju chłopiec nagle zasłabł w szkole. Wcześniej bardzo bolała go głowa. Gdy stracił przytomność, nauczyciele zadzwonili po karetkę. Po wykonaniu wstępnych badań, m.in. tomografii, okazało się, że w głowie 10-latka znajduje się guz wielkości cytryny. Następnego dnia chłopiec został przewieziony karetką do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam podjęto decyzję o natychmiastowej operacji, ponieważ na skutek guza wtórnie powstało wodogłowie, które zagrażało życiu chłopca.
ZOBACZ TAKŻE:
TOP 15. Najlepsi pediatrzy w Toruniu. Do kogo warto iść z dzieckiem? RANKING
500 plus. Jakie zmiany w programie w 2021 roku? Komu i za co mogą odebrać świadczenie?