Handlowali w Barcelonie

Czy ekonomia może być pasjonująca? Czy można poznać podstawowe zasady rządzące rynkiem nie usypiając na wykładach? Czy w Barcelonie będzie popyt na płótna z Polski?

<!** Image 2 align=none alt="Image 158976" sub="Uczestnicy zajęć z przedsiębiorczości wzięli udział w „Chłopskiej Szkole Biznesu”. Gracze wcielali się w role tkaczy, kowali, piekarzy i brali udział w symulacji rzeczywistych mechanizmów rynkowych / Fot. Nadesłana">Odpowiedzi na te i mnóstwo innych pytań poznali uczniowie ZS CKU w Gronowie uczestniczący w projekcie „Lepsza szkoła – lepszy zawód”.

W ramach projektu uczniowie mogli brać udział w różnych zajęciach pozalekcyjnych, nie tylko tych najbardziej popularnych, m.in. w lekcjach języków (angielskiego i niemieckiego biznesowego) czy księgowości komputerowej, ale i rzadziej spotykanych.

Zawód poszukiwany

Dużym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty spawania gazowego i elektrycznego. 39 uczniów, po 164 godzinach teorii i zajęć praktycznych, zdało wymagane egzaminy i otrzymało certyfikat wystawiony przez Instytut Spawalnictwa w Gliwicach.

<!** reklama>- Nowy, poszukiwany na rynku zawód niewątpliwie ułatwi młodzieży start w dorosłe życie po ukończeniu szkoły - podkreśla Andrzej Horniak z Wydziału Rozwoju i Projektów Europejskich Starostwa Powiatowego, realizatora projektu.

Potwierdzają to również sami uczniowie. - Mamy gospodarstwo i często zdarza się, że trzeba coś naprawić w jakiejś maszynie i takie umiejętności po prostu się przydają - stwierdza Marcin Paziewski, który ukończył kurs dla spawaczy.

Uczniowie wykazali też zainteresowanie zajęciami carvingu, czyli artystycznego ozdabiania potraw. Wzięło w nim udział aż 56 uczniów. - Wybrałam ten kurs ze względu na zainteresowania. W przyszłym roku kończę szkołę i myślę, że te umiejętności zwiększą moje szanse w poszukiwaniach pracy. Gdyby nie projekt, nie miałabym możliwości uczestnictwa w tego typu zajęciach gdzie indziej i zdobycia cennego certyfikatu - stwierdza uczestniczka kursu Agnieszka Skowrońska.

112 uczestników zajęć z przedsiębiorczości zostało zaskoczonych na koniec zajęć... grą „Chłopska Szkoła Biznesu”.

Szkoła biznesu na wesoło

- Gracze wcielali się w role tkaczy, kowali, piekarzy i brali udział w symulacji rzeczywistych mechanizmów rynkowych – produkowali, handlowali z innymi graczami na jarmarkach i gromadzili towary niezbędne do zrealizowania wypraw handlowych do wybranych miast Polski i Europy: Krakowa, Warszawy, Moskwy czy Barcelony. Wyprawy handlowe przynosiły zyski, a głównym zadaniem uczestników było zebranie jak największego kapitału.

Młodzi przedsiębiorcy w swoich działaniach napotykali na rozmaite problemy z zakresu ekonomii, historii czy wiedzy o społeczeństwie. - Tym, którzy poradzili sobie w realiach gry, nie tylko łatwiej będzie przyswajać zagadnienia ekonomiczne, ale także zaplanować, założyć i poprowadzić w przyszłości własny biznes - stwierdza Agnieszka Niwińska ze Starostwa Powiatowego w Toruniu.