I najwyraźniej uczynił to w przypadku rencisty, pana Dariusza, którego historię opisujemy dziś na łamach "Nowości". Tak przynajmniej sytuacja wygląda w świetle orzeczenia Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu sprzed kilku dni.
Jestem bardzo ciekawa, jaki będzie ciąg dalszy tej sprawy. Zanim bowiem trafiła ona do SKO, radny miejski Michał Rzymyszkiewicz interweniował u prezydenta i wiceprezydenta miasta. Wnioskował o to samo, co właśnie orzekło SKO: ponowne przeanalizowanie sprawy i zbadanie sytuacji życiowej rencisty. Niestety, nie znalazł zrozumienia u panów prezydentów.
PRZECZYTAJ:Toruń: Rencista jednak górą! Urząd nie zna prawa?
Kontynuacją „iścia w zaparte” może stać się teraz zaskarżenie decyzjo SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Bo czemu nie? W końcu urzędnicy nie finansują tych wszystkich postępowań z własnej kieszeni, tylko z pieniędzy podatników (czytaj: nas wszystkich). Przyznanie się do błędu natomiast to w Toruniu rzecz prawie niespotykana.ą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?