- Byłam w Akademickiej Przychodni Lekarskiej, której pacjentką jestem od wielu lat - podkreśla Czytelniczka. - Pracownicy tej przychodni są załamani, bo APL od 1 stycznia ma przestać działać w obecnej siedzibie. Kazali mi zgłosić się na kolejną wizytę za mniej więcej pół roku, ale nie byli w stanie wskazać ani dokładnej daty, ani gdzie ona będzie. Podali tylko kontaktowy numer telefonu.
Pacjentom żal
Zdaniem Czytelniczki, szkoda likwidować tak potrzebną przychodnię. Jak już informowaliśmy w „Nowościach”, budynek przy ul. Gagarina, zajmowany przez APL, jest dzierżawiony od Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. UMK ma jednak inne plany wobec obiektu (ma tu mieć swoją siedzibę m.in. Katedra Psychologii).
Zobacz także:
Przychodnia z racji usytuowania na terenie uniwersyteckiego kampusu na Bielanach była popularna wśród studentów i pracowników UMK, chociaż de facto przestała być placówką typowo akademicką. Do podstawowej opieki zdrowotnej i specjalistów zapisywali się też inni torunianie. Teraz pacjenci obawiają się nie tyle likwidacji, ale ulokowania poradni w różnych miejscach.
W Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy w Toruniu, w skład którego wchodzi APL, zapewniają, że pacjenci nie muszą się martwić. Ich przychodnia ani nie przestanie istnieć ani nie zostanie rozczłonkowana. Od 1 styczna APL będzie działała w nowej siedzibie. Od kilku dni przy okienkach rejestracji w APL wiszą w tej sprawie informacje.
- Możemy uspokoić pacjentów. Cała przychodnia zostaje przeniesiona do pałacyku przy ulicy Bydgoskiej 76. Do 31 grudnia działa w obecnym miejscu - mówi Donata Wilińska, dyrektor WOMP . - Personel o tym wie. Jeśli ktoś z leczących się w przychodni ma zgłosić się za pół roku, to powinien wcześniej zadzwonić, uzgodnić termin i przyjść do lekarza w nowej siedzibie.
Nie ma wody
Kolejny Czytelnik jest zaniepokojony stanem Strugi Toruńskiej na Rubinkowie I. - Nie ma ryb, ptaków, wyschła całkowicie - martwi się Czytelnik.
Jolanta Swinarska, p.o. dyrektora Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta zauważa, że sytuacja z wyschniętym korytem strugi na Rubinkowie powtarza się - podobnie było w 2016 roku. W tym roku przyczyniła się do tego susza.
Zobacz również:
W magistracie przypominają, że od roku Struga Toruńska, podobnie jak inne wody płynące, podlega Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie. Urząd kilkakrotnie występował z prośbą o ratunek dla rzeczki. - Wygląda na to, że pomóc mogą tylko ulewne, trwające dłużej deszcze - nie kryją w UM.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?