Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1500 zł grzywny grozi za niedopilnowanie szczepienia. W tym roku grozi to już 43 rodzinom w regionie

Redakcja
Rodzice małego Józia nie chcą zgodzić się na szczepienie chłopca...
Rodzice małego Józia nie chcą zgodzić się na szczepienie chłopca... Grzegorz Olkowski
Służby sanitarne przekonują, że szczepienia to największy sukces medycyny. Tymczasem są rodzice, którzy zastanawiają się, dlaczego nie mogą sami decydować o zdrowiu swoich pociech.

- Chodzi o świadome rodzicielstwo - mówi jedna z młodych mam. - Zamiast faszerowania chemią, dziecko jest karmione piersią i naturalnie nabiera odporności. W podobnym tonie w TVN wypowiadała się wokalistka Reni Jusis.
[break]
Inni rodzice posuwają się dalej i zarzucają na przykład, że szczepionki powodują autyzm.

Szczepienia są potrzebne

Z tymi opiniami nie zgadzają się epidemiolodzy.

- Stosowanie szczepień ochronnych jest jednym z najważniejszych sukcesów współczesnej medycyny i odgrywa niepodważalną rolę w utrzymaniu zdrowia publicznego - przekonuje Hanna Wolska, powiatowy inspektor sanitarny w Toruniu. - Paradoksalnie, im rzadsze stają się choroby zakaźne, właśnie w wyniku stosowania szczepień, tym trudniejsze staje się utrzymanie świadomości o wartości i potrzebie szczepień.

W regionie zaledwie półtora procent dzieci nie jest poddane obowiązkowym szczepieniom. Wśród dzieci w wieku do pierwszego roku życia aż 99,1 proc. szczepiono przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, 98,9 proc. - na błonicę, tężec i krztusiec, 97,8 proc. - na chorobę Heinego-Medina. Próg na poziomie od 95 proc. gwarantuje tzw. odporność populacji, co zapobiega szerzeniu się zachorowań również na osoby nieszczepione.

Przy takiej skali zaledwie w sześciu przypadkach doszło do niepożądanych odczynów poszczepiennych, od zaczerwienienia po gorsze samopoczucie.

Problem w tym, że szczepienia są obowiązkowe i rodzice niezależnie od światopoglądu nie mają wyboru. W przeciwnym razie narażają się na konsekwencje. W przypadku uchylania się, np. gdy o fakcie poinformuje lekarz, rodzice mogą zostać ukarani grzywną do 1500 zł.

Rzekome zagrożenia

Od początku roku na terenie działania toruńskiego sanepidu szczepieniom nie poddano 112 dzieci, przy czym są to również przypadki wynikające z przeciwwskazań lekarskich.

- W tym czasie wysłaliśmy 11 upomnień, 9 tytułów wykonawczych i 5 wniosków do wojewody o egzekucję administracyjną - wylicza Joanna Biowska, rzecznik toruńskiego sanepidu.

Jak się dowiedzieliśmy, do Urzędu Wojewódzkiego w tym roku wpłynęły 43 wnioski o egzekucję, które zakończą się grzywnami.

- Niektórzy rodzice nie godzą się na szczepienie swoich dzieci, powołując się na medialne doniesienia o szkodliwości preparatów szczepionkowych. Do dzisiaj zdarzają się osoby, które powołują się na badania dr. Andrew Wakefielda - wskazuje Hanna Wolska. - Ten angielski lekarz przekonywał w swoim artykule opublikowanym w 1998 roku, że skojarzona szczepionka na odrę, świnkę i różyczkę (MMR) wywołuje u dzieci autyzm. Badania epidemiologiczne nie potwierdziły żadnego związku pomiędzy MMR a autyzmem, a dr Wakefield został uznany za oszusta naukowego. Należy podkreślić, że także inne informacje o rzekomym zagrożeniu powodowanym przez szczepionki nie znalazły potwierdzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska