<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/lorenczewska_mariola.jpg" >Naprawdę to się dzieje. Chaos z ustawą refundacyjną to przykład absurdu, do jakiego prowadzi polityka.
Minister zdrowia Ewa Kopacz, matka chrzestna bubla legislacyjnego (z którego podobno jest dumna), awansowała na marszałka Sejmu RP. Dawny poseł opozycji Bartosz Arłukowicz, który wcześniej krytykował ustawę, po przejściu do obozu władzy został ministrem zdrowia i wprowadzającym ową ustawę. Zastanawiające, dlaczego nie postarał się, aby niezbędne zmiany w kontrowersyjnej ustawie nanieść przed 1 stycznia? Dlaczego nie zastopował jej? Nic nie zrobił (nie mógł?).
<!** reklama>Na wariackich papierach z nowym rokiem przepisy weszły w życie. Zaprotestowali lekarze. Byli konsekwentni. Aptekarze swój wcześniejszy protest przeciw umowom z NFZ zawiesili i większość ma już takie umowy (na wydawanie leków refundowanych) podpisane.
Rząd pod presją medyków zmienił w ustawie refundacyjnej m.in. zapis o odpowiedzialności lekarzy za wypisywanie recept osobom nieuprawnionym (do czasu aż będzie wiarygodne narzędzie weryfikacji ubezpieczonych, czyli nie wiadomo do kiedy).
Analogicznie miało być w przypadku aptekarzy, jeśli chodzi o wydawanie leków refundowanych na wadliwie wypisane recepty. A okazało się, że nowelizacja odnosi się tylko do lekarzy. O aptekarzach „zapomniano”, więc teraz oni protestują. Są bez wyjścia.
Ciekawe, kto za to wszystko straci stołek. Mam swojego faworyta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
