Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12
Znak to, że wiceprezydent Fiderewicz pokonał chorobę nowotworową, czego wypada szczerze pogratulować. To ona i związana z nią operacja były powodem odejścia ze stanowiska. Wiceprezydent szczerze i odważnie publicznie o tym mówił podczas lutowej sesji Rady Miasta. Wzruszeń wtedy nie brakowało, każdy z radnych żegnał wiceprezydenta. Zrobiło się tak… smutno, że aż prezydent Zaleski zaapelował o optymizm i wiarę w zwycięstwo w boju z chorobą. I choć potem wraz z najbliższymi współpracownikami wiceprezydenta oficjalnie pożegnał, to o następcy tegoż swojego zastępcy w ogóle nie było mowy. Bo też od razu, w pierwszej kolejności brany był bowiem pod uwagę powrót wiceprezydenta Fiderewicza do zdrowia i na stanowisko. A on gotowość do dalszej współpracy z prezydentem, w razie pozytywnego rozwoju sytuacji, odchodząc z urzędu od razu zgłosił.
Polecamy
Wrócił więc wiceprezydent Fiderewicz na stanowisko pierwszego zastępcy prezydenta. Zrobił mu miejsce wiceprezydent Gulewski. Ten znów jest drugim zastępcą. Trzecim – wiceprezydent Mól. Układ z trzema zastępcami, w tym z tym pierwszym, będącym absolutnie najbliższym współpracownikiem, na pewno więcej niż cieszy prezydenta Zaleskiego. Także dlatego, że z kierownictwa urzędu i grona szefów miejskich instytucji odeszło przecież ostatnio, z różnych powodów, sporo osób.
Przede wszystkim – i tego przypomnieć nie zaszkodzi – skarbnik Flisykowska, a poza tym choćby dyrektor Wiewiórski z MZD, dyrektor Dybiński z MOSiR-u…
Polecamy nasze grupy na Facebooku:
No i zapomnieć nie można, że trzech wiceprezydentów Toruń znów ma po miesiącach zawirowań. Zaczęło się – to również przypomnieć wypada - od wakatu od 1 września po odejściu wiceprezydenta Rasielewskiego. Potem były długie tygodnie poszukiwań kandydata na jego następcę prowadzonych przez toruński PiS. Oczywiście w ramach porozumienia z prezydentem Zaleskim. Ostatecznie jego zastępcą namaszczonym przez PiS został wiceprezydent Mól. Urzędować zaczął 17 stycznia. Od tego dnia tylko przez nieco ponad miesiąc zastępców prezydenta znów było trzech. Do momentu odejścia wiceprezydenta Fiderewicza, rzecz jasna.
A wiceprezydent Mól aż takim trzecim zastępcą - jak wieść miejska niesie – nie jest. To dzięki kontaktom w sferach rządowych, które zdobył pracując wcześniej u boku wojewody Bogdanowicza. Te pomagają oczywiście załatwić to czy tamto w stolicy.
Takież kontakty ma też poseł Gembicka, będąca jednocześnie wiceministrem od rolnictwa. Jej jakoś szczególniej dziękował prezydent Zaleski za 65 milionów przyznanych przez rząd w ramach Polskiego Ładu na budowę szkoły na lewobrzeżu. Widać rola wiceministra służy lobbingowi. Tak było też z poseł Michałek w jej wiceministerialnych czasach i wsparciem choćby dla UMK. A jeszcze wcześniej, za poprzedniej władzy, z eksposłem i ekswiceministrem Karpińskim, który na przykład stał za zwiększonym finansowym wsparciem dla budowy nowego mostu i ruszył sprawę budowy nowej siedziby Sądu Rejonowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?