Szukają ropy, mają samolot

- Nasz pracownik po prostu zachował się przytomnie. Jest skromnym człowiekiem i nie uważa, by dokonał czegoś specjalnego - podkreśla Tadeusz Solecki, rzecznik firmy. Ale Brytyjczycy myślą inaczej.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189513" sub="Geofizyka Toruń specjalizuje się w badaniach i analizach sejsmicznych. W Egipcie - debiutuje [Fot.: archiwum geofizyki]">Odkrycie samolotu na Saharze wzbudziło ogromne zainteresowanie brytyjskich mediów.

Na wrak myśliwca P-40 Kittyhawk natrafili Egipcjanie, których Polacy podnajmują do pracy. Zrobili zdjęcia, a po kilku dniach Polacy udali się we wskazane miejsce. Jak relacjonuje Jakub Perka, pracownik Geofizyki pracujący wraz z ekipą około 150 km od miejscowości El-Farafara, samolot nie był zasypany czy przysypany. Leżał na piachu i kamieniach. Po 70 latach na pustyni był w zaskakująco dobrym stanie.<!** reklama>

Jakub Perka informację o odkryciu, wraz ze współrzędnymi GPS, wysłał do muzeum RAF. Jak się okazało, intuicja go nie zawiodła. Okazało się, że jest to brytyjski myśliwiec, którym w 1942 roku wylądował na pustyni sierżant Dennis Copping, syn londyńskiego dentysty. Maszyna lądowała awaryjnie. Pilot przeżył i najprawdopodobniej wyruszył w poszukiwaniu pomocy. Nie wiadomo, co się z nim stało.

<!** Image 4 align=none alt="Image 189513" sub="Geofizyka Toruń specjalizuje się w badaniach i analizach sejsmicznych. W Egipcie - debiutuje [Fot.: archiwum geofizyki]">Co Geofizyka Toruń robi w Egipcie? Wygrała przetarg i od lipca ubiegłego roku prowadzi badania sejsmiczne dla hinduskiego inwestora - koncernu Gujart State Petroleum Corporation (GSPC), który nabył koncesję na eksploatację złóż w Egipcie.

- To nasz pierwszy kontrakt w tym kraju. Przy jego realizacji pracuje grupa dwudziestu naszych specjalistów oraz podnajmowani Egipcjanie - objaśnia Tadeusz Solecki z Geofizyki. - Zlecone nam badania sejsmiczne to każdorazowo pierwszy etap poszukiwań. Ich wyniki pokażą strukturę geologiczną regionu. Po dokładnej analizie inwestor podejmie decyzję o ewentualnych odwiertach. Koncern GSPC liczy najbardziej na obecność ropy naftowej, ale możliwe są również zasoby gazu ziemnego.

Kontrakt torunianie zakończą najprawdopodobniej w lipcu. Natrafili na pewne perturbacje w związku z sytuacją polityczną w Egipcie (powtarzające się krwawe zamieszki po obaleniu prezydenta Hosniego Mubaraka). Jak zaznacza jednak Tadeusz Solecki, te wydarzenia koncentrowały się przede wszystkim w dużych miastach. Polacy tymczasem pracują poza nimi.

Badania sejsmiczne, w których specjalizuje się Geofizyka Toruń, to tzw. awangarda poszukiwań. Zanim inwestorzy zdecydują się na drogie odwierty, chcą mieć możliwie pełną wiedzę o tym, co kryje ziemia.

Prognozy Geofizyki charakteryzują się wysokim stopniem trafności, sięgającym nawet 80 procent. Dlatego toruńska firma cieszy się takim uznaniem na świecie i nie narzeka na brak zleceń. Kontrakty realizuje w Azji, na Bliskim Wschodzie, w Północnej Afryce, Europie oraz w Ameryce Centralnej i Południowej. Jest oficjalnym kontraktorem m.in. takich firm naftowych jak Shell, ExxonMobil, Chevron, Saudi Aramco, Oil India, GSPC, Eni, Total czy Marathon.

Ale do historii brytyjskiego lotnictwa wpisała się po raz pierwszy...

- Całkiem przypadkowo - zaznacza z uśmiechem Tadeusz Solecki. I dodaje, że jest ciekaw, czy Brytyjczycy zaangażuja się teraz w poszukiwania szczątków pilota odnalezionego myśliwca.

Co się stało z pilotem RAF-u?

24-letni sierżant Dennis Copping 28 czerwca 1942 r. wykonywał krótki lot do bazy remontowej. Po przymusowym lądowaniu wymontował z maszyny radiostację i akumulatory. Jego dalszy los nie jest znany.