Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To dopiero historia! Orient Express, czyli bezpośredni pociąg z Aleksandrowa Kujawskiego do Chin

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Dworzec graniczny w Aleksandrowie Kujawskim. Według letniego rozkładu jazdy na 1904 rok, stąd miał odjeżdżać bezpośredni pociąg nad Morze Żółte.
Dworzec graniczny w Aleksandrowie Kujawskim. Według letniego rozkładu jazdy na 1904 rok, stąd miał odjeżdżać bezpośredni pociąg nad Morze Żółte. Polona.pl
Sto dwadzieścia lat temu toruńska prasa poinformowała, że w kolejowym rozkładzie jazdy na 1904 rok pojawi się luksusowy pociąg z Aleksandrowa Kujawskiego do Mandżurii. Podróż znad Tążyny nad Morze Żółte miała trwać 13 dni i dwie godziny.

WIDEO: Te zwierzęta przyszły na świat w toruńskim Ogrodzie Zoobotanicznym!

od 16 lat

W gazetach z początku XX wieku można czasami znaleźć informacje tak zaskakujące i niezwykłe, że aż niewiarygodne. Ale jednak, to nie kaczki dziennikarskie, czy primaaprilisowe żarty, lecz cenne i intrygujące obrazki ze świata naszych przodków. Oto dowód pierwszy:

"Podatki komunalne na rok bieżący nie zostaną podwyższone, ponieważ stan kasy kameralnej w Toruniu jest bardzo dobry. Chwała Bogu, bo podatków i tak już dosyć trzeba" - oddychał z ulgą któryś z dziennikarzy "Gazety Toruńskiej" w styczniu 1904 roku.

Polecamy

Jesteście Państwo w stanie to sobie wyobrazić? Podatków podatki miejskie nie wzrosną, ponieważ finanse miasta są w bardzo dobrym stanie. I to pomimo tylu inwestycji! Przy okazji zwracamy uwagę, że "kasa kameralna" nie oznacza kasy niewielkiej i spokojnej. Owa kameralność pochodzi od niemieckiego słowa die Kammer - izba. Ta zaś, także po polsku, może być sejmowa, lekarska, a także skarbowa.

Do których europejskich stolic można było dojechać pociągiem z Torunia?

To teraz dowód drugi. Pamiętacie może Państwo, że w kolejowym rozkładzie jazdy w 1900 roku pojawił się jadący przez Toruń pociąg do Londynu? Jasne, tego pociągu to nawet najstarsi torunianie nie pamiętają, ale taką niezwykłą informację wydobyliśmy z archiwalnych gazet niecałe cztery lata temu. Dla przypomnienia:

"Dalej umieszczono w planie pociąg ekspresowy z Londynu przez Paryż, Berlin do Warszawy, który staje w Toruniu o godz. 2 min. 27 po poł. Z Warszawy przyjeżdża tu o godz. 4 min. 6 i jedzie dalej o godz. 4 min. 46 do Berlina” - donosiła "Gazeta Toruńska" wiosną A. D. 1900.

Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale wtedy z Torunia naprawdę można było dojechać pociągiem do Paryża, Petersburga, Odessy, a nawet do Królewca, o Berlinie nie wspominając. Wszystko to jednak bladło w porównaniu z tym, co miało się pojawić w letnim rozkładzie jazdy w 1904 roku.

Co się miało pojawić w letnim rozkładzie jazdy?

"Letni rozkład jazdy na 1904 rok obejmie zbytkowny pośpieszny pociąg od granicy pruskiej od Aleksandrowa do stacji Mandżurya - informowała "Gazeta Toruńska" w połowie stycznia 1904 roku. - Będą się z nim łączyły w Aleksandrowie wszystkie kuryery europejskie, a na stacyi Mandżurya pociągi chińskiej kolei żelaznej do Dalniego. Pociąg ten będzie się składał z wagonów towarzystwa międzynarodowego i wagonów sypialnych w tym samym składzie i tak samo urządzonych, jak w przechodzących przez Warszawę ekspresach północnym i południowym. Prócz wagonów właściwie sypialnych, szedł będzie wagon sypialny i wagon salonowy z przyrządami do gimnastyki i łazienką. Pasażerowie będą się przesiadali tylko w Warszawie, przy zmianie toru z wąskiego na szeroki i w Bajkale, celem przeprawy przez jezioro statkiem lub saniami, póki nie będzie otwarty ruch kolei Nadbajkalskiej. Pociąg będzie przebiegał drogą prawie najkrótszą przez Warszawę, Moskwę, Riazań, Czelabińsk, według następującego rozkładu: Odjazd z Aleksandrowa co piątek o godz. 3 min. 33 po południu; w Warszawie staje tegoż dnia o 7 min. 25 wieczorem. W Brześciu o 12 m in. 51 w nocy, w Moskwie w niedzielę o 2 min. 22 rano, w Samarze w poniedziałek o 3 min. 21 rano, w Czelabińsku we wtorek o 3 min. 15 rano. W Omsku w środę o 12 min. 53 po południu, w Irkucku w sobotę o 10 min. 44 wieczorem, w Mandżuryi we wtorek następnego tygodnia o 2 min. 24 rano, w Charbinie o godz. 4 rano. W Dalaniem w czwartek o godz. 5 minut 26 po południu. Okres przejazdu wynosi więc 13 dni i 2 godziny. W odwrotnym kierunku pociąg będzie wychodził ze stacyi Dalnij w niedzielę o godz. 5 minut 10 po południu. Stanie w Warszawie w sobotę następnego tygodnia o godz. 12 min. 22 po południu i w Aleksandrowie tegoż dnia o godz. 4 minut 5 po południu. Szybkość przeciętna pociągu wynosi: na Kolei Wiedeńskiej 54 do 59 wiorst na godzinę, na Kolejach Nadwiślańskich 57 - 60 wiorst, na Kolei Brzeskiej 40 - 44 wiorsty, na Kolei Moskiewsko-Kazańskiej 45 - 47 wiorst, na Syberyjskiej 30 - 34 wiorsty na Zabajkalskiej 26 - 30 wiorst, na Wschodniochińskiej 28 - 30 wiorst".

Polecamy

Dla wyjaśnienia - jedna wiorsta wynosiła wtedy niemal 1.067 metrów. Widać z tego, że im dalej na wschód, tym pociągi jeździły wolniej. Poza tym, linia z Aleksandrowa do Warszawy miała europejski rozstaw torów. A ile - ktoś zapyta - należało za te luksusy zapłacić?

W jaki sposób w Orient Ekspresie były naliczane opłaty?

"Opłata będzie obliczona na podstawie ogólnej taryfy klasy pierwszej - czytamy dalej. - Do cen normlanych dolicza się: 50 procent od cen taryfy pasażerskiej za szybkość pociągu, opłata na korzyść Międzynarodowego Towarzystwa Wagonów Sypialnych po 1-2 kopiejki od wiorsty, zamówienie miejsca z góry kosztuje 1 rubla. Pasażerowie mają prawo zamawiać przedziały dwuosobowe, w takim razie opłacają połowę biletu na rzecz kolei i stałą opłatę na rzecz Międzynarodowego Towarzystwa Wagonów Sypialnych. Pociąg przeznaczony jest przeważnie dla pasażerów zagranicznych, ale jeśli będą wolne miejsca, to będzie zabierał również pasażerów w komunikacyi wewnętrznej. W takim razie opłata za szybkość i za miejsce sypialne doliczana będzie od stacyi taryfowej, bezpośrednio poprzedzającej stacyę, z której pasażer wsiada do pociągu. Takich stacyi taryfowych jest niewiele: Aleksandrów, Warszawa, Riazań i kilka innych. Tak więc ogólnie rzecz biorąc, eksperss wschodni będzie pociągiem drogim, jednak jego względna szybkość, przystosowanie do wszystkich kuryerów i bezpośredniość, należy się spodziewać, że pasażerów mu nie zabraknie".

Ten opis powinien być rozdawany wszystkim osobom przechodzącym przez dworzec w Aleksandrowie Kujawskim. Szczególnie tym, którzy czekają na reaktywację połączeń z Ciechocinkiem.

Skąd ten pociąg do Chin?

Na przełomie XIX i XX wieku Państwo Środka stało się naszym przodkom bliższe. W 1898 roku Cesarstwo Niemieckie wydzierżawiło w Chinach terytorium Kiautschou. Rok później w budynku przy obecnej ul. Prostej 33 Tomasz Gregrowicz otworzył restaurację o tej nazwie. Wśród europejskich wojsk interweniujących w Chinach po wybuchu powstania bokserów, były również wojska niemieckie, w tym żołnierze z Torunia i Brodnicy. Kilka tygodni temu wspominaliśmy, że pod koniec 1903 roku do Torunia dotarł z Chin pierwszy wagon z pocztą.

Polecamy

Orient Express z Aleksandrowa Kujawskiego do Chin opłacał się również Rosjanom, którzy byli tam zaangażowani jeszcze bardziej. Pociąg ten miał łączyć Aleksandrów z miastem Dalnyj (dziś Dalian) nad Morzem Żółtym. Sąsiadowało ono z Port Arthur, czyli główną carską bazą wojskową na dalekim wschodzie. Ze względu na to pociąg z Aleksandrowa do Chin zapewne nigdy nie pojechał. W styczniu 1904 roku "Gazeta Toruńska" informowała, że ma się on pojawić w letnim rozkładzie jazdy, jednak w nocy z 26 na 27 stycznia A. D. 1904 japońskie okręty zaatakowały rosyjską flotę w Port Arthur, rozpoczynając wojnę, która zakończyła się w 1905 roku upokarzającą porażką Rosji. Ostatnim wielkim starciem na lądzie, a zarazem ostatnią wielką klęską armii rosyjskiej w tej wojnie, była bitwa pod Mukdenem. Było to i jest nadal, największe miasto Mandżurii. Zapewne je właśnie miał na myśli autor tekstu o pociągu z Aleksandrowa, pisząc o stacji Mandżuria.

Jak długo trwała podróż pociągiem z Aleksandrowa do Chin?

Szkoda, że połączenie Aleksandrowa Kujawskiego z Chinami nie doszło do skutku, jednak sama zapowiedź tego Orient Expresu przyniosła nam wiele ciekawych informacji. Dowiedzieliśmy się chociażby, że podróż koleją znad Tążyny nad Morze Żółte miała trwać 13 dni i dwie godziny. Swoją drogą ciekawe, jakie by były opóźnienia na tak imponującej trasie? Trzeba by je było liczyć w godzinach, czy dobach?

Jak długo w tamtych czasach trwała podróż dokoła świata?

Dwa tygodnie pociągiem przez większość Europy i całą Azję... Trzydzieści lat wcześniej Juliusz Verne napisał "W 80 dni dookoła świata". Wtedy była to powieść fantastyczna. Nie mamy informacji o tym, jak długo w rzeczywistości mogła wtedy trwać taka ekspedycja, jednak wiemy, w ile dni można było okrążyć świat na początku XX wieku. W styczniu 1904 roku "Gazeta Toruńska" opisała wyczyn pewnego Amerykanina, który okrążył glob w 50 dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska