[break]
Joanna Parzniewska: Ze skargą poszliśmy do sądu
M.O.: Nie jest tajemnicą, że Urząd Marszałkowski dla ratowania Przewozów Regionalnych zrezygnował z przetargu. Obsługę linii kolejowych w regionie chce powierzyć w formie zlecenia. Co na to Arriva?
J.P.: Zacznijmy od tego, że o zastąpieniu planowanego przetargu zleceniem bezpośrednim dowiedzieliśmy się w czerwcu z mediów. Także o tym, że wykonawcą tego zlecenia mają być Przewozy Regionalne. Naszą odpowiedzią było złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy w sprawie zamiaru bezpośredniego zlecenia zadania PR.
M.O.: Mimo wszystko Arriva złożyła jednak marszałkowi ofertę. Dlaczego?
J.P.: Sam tryb zlecenia bezpośredniego, na który zdecydowały się władze województwa, nie wskazuje przewoźnik, a który ma świadczyć usługi przewozowe. Kryterium wyboru operatora powinna być lepsza oferta. Biorąc to pod uwagę, złożyliśmy UM konkretną ofertę na wszystkie linie zelektryfikowane w województwie, zawierającą bardzo konkurencyjną stawkę dopłat do kilometra oraz zaplanowaną na wszystkie linie najtańszą taryfę w Polsce, czyli taryfę kujawsko-pomorską. Mieliśmy nadzieję, że tak skalkulowana propozycja, niosąca za sobą - jak szacujemy - wielomilionowe oszczędności dla województwa i konkretne korzyści dla podróżnych, przekona marszałka. Dodatkowo złożyliśmy odrębną ofertę na odcinek Bydgoszcz - Laskowice Pomorskie, gwarantującą utrzymanie cieszącego się dużym powodzeniem, bezpośredniego połączenia Bydgoszcz - Grudziądz. Oferty złożyliśmy na początku września i już po kilku dniach poinformowano nas, że dalsze rozmowy są niecelowe.
Magdalena Mike-Gęsicka: Spółka mija się z prawdą
M.O.: Dlaczego urząd odrzucił ofertę Arrivy na połączenie Bydgoszcz-Laskowice?
M.M.-G.: Negocjacje trwały trzy miesiące. Arriva je przedłużała, sądząc, że postawi Urząd Marszałkowski pod ścianą. Spółka do końca nie przedstawiła wymaganego planu finansowego, zastępując go wynikową tabelą ze stawkami.
M.O.: A co z inną propozycją Arrivy, czyli taryfą regionalną?
M.M.-G.: Stanowczo należy podkreślić, że inicjatorem i pomysłodawcą taryfy kujawsko-pomorskiej jest Urząd Marszałkowski, a nie spółka Arriva. Stosowanie taryfy kujawsko-pomorskiej było jednym z postawionych warunków przez organizatora przewozów, czyli urząd, przewoźnikowi starającemu się o obsługę linii Bydgoszcz-Laskowice Pomorskie. Od nowego roku planujemy wprowadzić taryfę kujawsko-pomorską na wszystkich liniach kolejowych, uatrakcyjniając ofertę dla podróżujących.
M.O.: Prywatny przewoźnik twierdzi, że swoim postępowaniem urząd mu szkodzi...
M.M.-G.: W grudniu wygasają umowy zawarte między samorządem województwa kujawsko-pomorskiego a spółką Arriva z siedzibą w Warszawie przy ul. Wspólnej, na obsługę części zelektryfikowanych linii kolejowych w regionie. Zgodnie z obowiązującą umową Arriva nadal będzie obsługiwała 40 proc. regionalnych połączeń w naszym regionie, na liniach niezelektryfikowanych. Warto także podkreślić, że już kilka miesięcy temu zwróciliśmy się do Arrivy z prośbą o przedstawienie zestawienia pracowników, którzy mogliby zostać objęci programami osłonowymi, których organizację chce wesprzeć Urząd Marszałkowski. Do dziś takiego zestawienia (stanowiskowego i liczbowego) nie otrzymaliśmy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?