34 mandaty na kwotę 7 tys. - oto wyniki 329 kontroli toruńskich palenisk w 2022 roku

"Nowości" świętują swoje 55-lecie

W ubiegłym roku strażnicy miejscy zapukali do drzwi 329 razy, by sprawdzić, czym ogrzewają swoje mieszkanie torunianie. Oprócz zakazu spalania odpadów, mieszkańców obowiązują też ograniczenia dotyczące wilgotności drewna (nie może przekraczać 20 proc.) czy palenia biomasą. W ubiegłych latach strażnicy po zgłoszeniach mieszkańców lub własnych obserwacjach przeprowadzali około 300 kontroli rocznie - w roku 2021 253 kontrole, rok wcześniej 242.

329 ubiegłorocznych kontroli zakończyło się dla kilku mieszkańców dotkliwymi mandatami na łączną kwotę 7 050 zł.

- W 34 przypadkach zastosowano grzywnę w drodze mandatu karnego, w 36 przypadkach pouczenie, sporządzono 1 wniosek o ukaranie do sądu - przekazuje "Nowościom" Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Toruniu.

W przypadku ukarania przez sąd, grzywna może wynieść nawet 5 tysięcy złotych. Wysokie grzywny grożą także za niewpuszczenie strażników miejskich, którzy postanowili przeprowadzić kontrolę paleniska - oprócz dotkliwej kary finansowej, trzeba się liczyć z pokryciem kosztów postępowania, a także laboratoryjnego badania próbek popiołu. Nakładane mandaty, oprócz tych za spalanie odpadów, dotyczyły w większości drobnych przewinień jak niestosowanie się do zapisów uchwały antysmogowej czy zbyt wysokiej wilgotności biomasy.

Strażnicy podczas kontroli korzystali z drona, wyposażonego w nową jednostkę laboratoryjną, która pozwala na niezakłócone i sprawne wykonywanie pomiarów czystości powietrza. – W roku 2022 w sezonie jesienno – zimowym strażnicy dokonali 158 takich pomiarów, również z wykorzystaniem drona. W toku realizacji działań nie stwierdzono przekroczeń norm czystości powietrza - dodaje Jarosław Paralusz.

Strażnicy miejscy mają do dyspozycji także urządzenie pomiarowe Hit-3, za pomocą którego mogli na prośbę mieszkańców dokonywać sprawdzenia stopnia wilgotności drewna opałowego. Sprawdzana przez strażników jest także wilgotność biomasy.

W kontrolowaniu czystości powietrza strażników miejskich od stycznia wspomaga 50 nowych czujników pomiarowych. Urządzenia mierzą stężenie pyłów PM1.0, PM2,5 oraz PM10. Czujniki zamontowano w tym roku przy budynkach toruńskich szkół, przedszkoli i urzędu miasta. Urządzenia mierzą zanieczyszczenie powietrza w centrum miasta oraz lewobrzeżu, Rubinkowie i Wrzosach, gdzie od lat problem smogu mieszkańców dotyka najbardziej.

W pięciu lokalizacjach - przy Szkole Podstawowej nr 14 na ul. gen. Józefa Hallera 79, SP nr 5 przy Żwirki i Wigury 1, SP nr 23 przy Osikowej 11, Zespole Szkół Muzycznych przy ul. Szosa Chełmińska 224/226 i SP nr 32 na Krynickiej - oprócz czujników, zamontowano wyświetlacze, przedstawiające wyniki pomiarów, wyświetlając uśmiechnięte buźki - gdy jakość powietrza jest dobra i niezadowolone - gdy czystość powietrza jest niezadowalająca.

System, który nosi nazwę "Stop smog" wykonała na zlecenie miasta firma Airly z Krakowa. Jego uruchomienie zostało sfinansowane ze środków budżetu obywatelskiego i kosztowało 199 800 zł. Kwota ta obejmuje koszt utrzymania i obsługi systemu do 3 sierpnia 2026 roku. Aktualne dane na temat jakości powietrza można sprawdzić na stronie internetowej www.airly.org, a także za pomocą aplikacji na telefon o tej samej nazwie.

Z ponad trzystu kontroli toruńskich strażników jedynie niewielka ich część zakończyła się mandatami. W 2020 r. strażnicy tylko do października tamtego roku ukarali ponad setkę mieszkańców za palenie w piecach byle czym. Dla porównania, bydgoska straż miejska w ubiegłym roku kontroli czystości powietrza przeprowadziła ponad 1,5 tysiąca. Aż 300 z nich zakończyła się mandatami na łączną kwotę ponad 50 tysięcy złotych.